piotr napisał:
No ale panowie, troć i łosoś to ryby przeznaczone do odłowów gospodarczych przez rybaków, więc to ich ryby, a nie nasze, wędkarzy. To że łowimy je nie płacąc im za mięso to tylko jakieś niedopatrzenie więc się cieszmy że czasami uda się coś nam złowić za darmochę. Nie powinniśmy rozliczać rybaków ze złowionych ryb i napawać nienawiścią gdy wyciągają pełne siaty łososi, bo nasza gospodarka rybacka ma właśnie taki cel.
Żeby nie było że wciskam Wam jakieś wymyślone bzdury to wczytajcie się w ten tekst i odszukajcie fragment w którym się wskazuje że zarybianie trocią i łososiem jest prowadzone dla wędkarzy
www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cm...pliki/009_bartel.pdf
i najgorsze jest to że podobnie się ma z najnowszym wynalazkiem pod pięknie brzmiącym tytułem restytucja jesiotra wspierane śmiesznymi hasłami i obietnicami że to po to żeby wędkarze mogli sobie połowić w Wiśle jesiotry....Wracając do tematu jeszcze jeden tekst do zapoznania się i osądźcie sami czy rzeczywiście mamy prawo zazdrościć ryb rybakom i oskarżać ich o wyławianie nam łososi i troci.
www.wrota.podkarpackie.pl/res/um/rol/woj...dnych_do_edytora.pdf
Panie Piotrze,
co innego rybołówstwo, a co innego rybactwo śródlądowe. Pierwsi korzystają jak się da, na drugich spoczywa sporo zobowiązań. To tak na marginesie (oczywiście absolutnie nie pochwalam rabunkowej gospodarki, a wiem, że taką też niektórzy uprawiają). Z wyliczeń nie tylko IRŚ wynika, że w skali Polski na rok rybacy śródlądówki łowią dużo mniej ryby niż wędkarze, natomiast morscy to już zupełnie inna para kaloszy. Zmierzam do tego (nie usprawiedliwiając nikogo), że aby ryba mogła choćby dotrzeć na tarło to musi mieć jak (pomijając zapory i inne przeszkody na rzece). Szczerze w tej chwili nie wiem jak ten problem podnieść (rozwiązać) bo konflikt natury do kogo ta ryba należy istnieje do dziś (dwa ministerstwa są we władaniu rybą - Ochrony Środowiska (w wodzie)i Rolnictwa (po wyjęciu ryby z wody)). Fakt, że na ten temat można napisać elaborat niemniej mam nadzieję, że uda się rozwikłać ów problem bo rybacy też by chcieli z czegoś żyć...zobaczymy