Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Plecionka czy żyłka na morskie trocie?

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/07 22:23 #163602

  • STREMER
  • STREMER Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1302
  • Podziękowań: 411
okonhel napisał:
Z cieńszej plecionki dalej leci[...]
O ile średnio dalej leci przy 0,10mm w porównaniu do 0,12mm? Średnio, bo rzut rzutowi nierówny. Czy tej różnicy dystansu nie nadrobimy np. nawinięciem plecionki bardziej pod krawędź szpuli? Albo zastosowaniem kołowrotka, który lepiej nawija cienkie plecionki?
Przy obsesyjnym schodzeniu z grubości plecionki może się okazać, że wystarczy zmienić kołowrotek lub kij albo jedno i drugie i zasięg się polepszy. Niedługo zaczniemy łowić na 0,06mm, bo ta dalej leci niż 0,10mm i pudełka z przynętami w połowie sezonu okażą się o połowę lżejsze.

Dopóki ktoś nie zrobi obiektywnych testów, to możemy gdybać i dywagować.
Zawsze można zrobić tego typu porównania przy okazji jakiegoś spotkania wędkarskiego. Ta sama przynęta dla wszystkich. Każdy kilka/kilkanaście rzutów i do tego chociażby wymiana kołowrotkami dla porównania. Każdy przyzwyczajony jest do swojego kija, więc wydusi z niego na pewno maxa.

Skoro wszyscy już wszystko wiemy, to jaki jest najlepszy spinningowy zestaw trociowy (kij, kręcioł, plećka i przynęta) do dalekich rzutów?
Pozdro
Dobrze, że wielu bardzo skutecznych wędkarzy wypuszcza pstrągi, bo już dawno mięsiarze nie mieliby czego jeść

www.morskietrocie.e-fora.pl/

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/07 23:43 #163607

  • okonhel
  • okonhel Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1049
  • Podziękowań: 310
Oczywiście że rzut to wypadkowa wielu czynników: wędzisko, kołowrotek, linka, przynęta, warunki meteo itp. Tylko z tymi średnicami plecionek jest cyrk i to chciałem podkreślić. Producenci piszą na opakowaniach co popadnie, niektóre plecionki sa 2 razy grubsze niż deklarowana średnica.
Zbyt cienko też nie ma co schodzić bo i kamieni trochę pod wodą a i troć to nie leszcz i powalczyć potrafi.
Za tę wiadomość podziękował(a): STREMER

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 10:16 #163613

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2471
  • Podziękowań: 1014
STREMER napisał:
(...)
Skoro wszyscy już wszystko wiemy, to jaki jest najlepszy spinningowy zestaw trociowy (kij, kręcioł, plećka i przynęta) do dalekich rzutów?
Pozdro

Po pierwsze wiatr w plecy...
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.
Za tę wiadomość podziękował(a): DELBANKA

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 10:26 #163614

  • DELBANKA
  • DELBANKA Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 159
  • Podziękowań: 82
a po drugie jeszcze mocniejszy wiatr w plecy...

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 12:11 #163616

  • sander
  • sander Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 514
Tak, to czysta loteria z grubościami. Każdy, wiadomo kombinuje i celowo zaniża wartości.
Ze względu na zbyt wiele czynników mających wpływ na odległość rzutu, podam jaki zestaw najlepiej mi osobiście się sprawdzał:

1. Wędka Shimano Speedmaster AX (pierwsza seria) 3,0 m, 5-20 g
2. Plecionka Spiderwire Stealth Braid 0,10 mm lub Berkley Fireline Smoked 0,12 mm.
3. Kołowrotek Shimano Stradic C5000 - ma bardzo dobrą szpulę (rant stożkowy, duża średnica)
4. Przynęty w przedziale 10-20 g. - wahadłówki

Przy okazji podam, że ostatnio bardziej ciekawe połowy mam z pontonu, stacjonarnie i wtedy używam:

1. Wędka Shimano Beastmaster AX(pierwsza seria) 3,0 m, 3-15 g
2. Żyłka Dragon HM 80 0,26 - świetna!
3. Kołowrotek Shimano Stradic C5000, który w tym roku zamienię na Daiwa Certate 3000.
4. Przynęty w przedziale 10-20 g. - wahadłówki

Ta metoda jest najlepsza, bo nie trzeba marznąć w wodzie cały dzień i ręce tak nie bolą od ciągłego trzymania w górze a i obławiam wtedy znacznie większy obszar.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2016/07/08 12:13 przez sander.
Za tę wiadomość podziękował(a): salmon1977, STREMER

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 17:30 #163627

  • marek0l
  • marek0l Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Mowa jest SREBREM, a milczenie złotem.
  • Posty: 1008
  • Podziękowań: 350
sander napisał:
(...)
Przy okazji podam, że ostatnio bardziej ciekawe połowy mam z pontonu, stacjonarnie i wtedy używam:(...)

"Stacjonarnie" znaczy się z zakotwiczonego?

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 18:11 #163628

  • sander
  • sander Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 514
Tak, dopływam do ciekawszych miejsc i zaczynam łowienie.
Z rana staję między 1-2 rewką lub na 1 jak jest daleko od brzegu. W ciągu dnia łowię za 2 rewką, z głębokości 3-4 m, szczególnie skupiając się na rzutach w kierunku rewki. W zależności od tego jak wieje wiatr to podnoszę kotwicę i daję się ponieść 100-200 m i tak penetruję dany odcinek morza.
Najlepsze efekty są gdy wieje od morza tak 5-7 m/s, szczególnie dobry jest NE. Wtedy też trudno przebić się przez przybojówkę. Często fala przelewa się nawet przez głowę na siedzaka przy przechodzeniu, ale 1 częściowy kombinezon SeafoxPro znosi to bez szwanku. Później morze jest OK, można śmiało pływać. Większość ludzi wtedy nie łowi, a ryby są... i są agresywne.
W zeszłym roku w taką właśnie pogodę złowiłem w jednym dniu z rana 2 ryby - 76 cm i 64 cm. Popłynąłem sam, kolega został bo się bał fali. Później ok. 12 wiatr ucichł, wyszło słońce, wszedł kolega a ryby poszły...
Za tę wiadomość podziękował(a): marek0l, STREMER, Pomuchel

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 19:01 #163630

  • marek0l
  • marek0l Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Mowa jest SREBREM, a milczenie złotem.
  • Posty: 1008
  • Podziękowań: 350
Pytam, bo z czasów gdy prawie każdy dzień sezonu spędzałem na bałtyckiej plaży, nie pamiętam by ktoś stosował taką technikę.
Na ogół była to jakaś dorożka, mówię o strefie 1-3 rewa, a wyniki nie powalały mnie na kolana.
Mam "nieczyste sumienie", bo gdy miałem takie towarzystwo robiłem wszystko by tylko nie złowić w tym czasie ryby. Łódka podpłynęła, wymieniliśmy pozdrowienia, ponarzekaliśmy na brak ryb, łódka popłynęła dalej szukać szczęścia, ja coś tam wydłubałem po czasie...
Ukułem nawet taką teorię, że płoszyli sobie ryby tymi łódkami pływając pomiędzy rewami. Twoja technika połowu z kotwiczonego pontonu zdaje się to potwierdzać...
Najlepsze efekty są gdy wieje od morza tak 5-7 m/s, szczególnie dobry jest NE. Wtedy też trudno przebić się przez przybojówkę. Często fala przelewa się nawet przez głowę na siedzaka przy przechodzeniu, ale 1 częściowy kombinezon SeafoxPro znosi to bez szwanku. Później morze jest OK, można śmiało pływać. Większość ludzi wtedy nie łowi, a ryby są... i są agresywne.

To dokładnie wymarzone warunki na troć, brodząc jest bardzo trudno i faktycznie mało kto ma wolę by łowić. No i trzeba mieć przynęty, które będą skuteczne w tych okolicznościach, dlatego preferuję te cięższe, ale o tym to dyskusja w innym temacie
Dzięki za odpowiedź i życzę sukcesów na pontonie :-).
Za tę wiadomość podziękował(a): STREMER

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 20:16 #163631

  • alanbelon
  • alanbelon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 680
  • Podziękowań: 174
Już w latach 80-tych,swą pierwszą łódką,łowiłem z plaży w Jastarni,tak samo jak Kol.Sander ze swego pontonu. No,może nie tak skutecznie...

Plecionka czy żyłka na morskie trocie? 2016/07/08 20:59 #163638

  • sander
  • sander Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 514
Metoda jest skuteczna gdyż od zeszłego przedwiośnia ją stosuję i ryby się trafiają za każdym wyjazdem. Mam do morza 200 km to staram się jeździć na 2 dni i aktywnie szukać ryb. Pierwszego dnia lekki trolling "z ręki" - jak trafią się brania w jakimś miejscu - obowiązkowy postój na kotwicy. Po dokładnym obrzucaniu i kilku przemieszczeniach pływamy z kumplem dalej. Nie ma brań na 2-4 m próbujemy na 5-7, tam też nie to na 10-11. Woblery, wahadła takie i srakie. Czasem flaszer z ogromnej wahadłówki z przodu, czasem mucha na spirolino. Nie ma nudy!
Drugi dzień to już konkretne namiary w rozpoznanych miejscach i przewaga postojowego spinningu.

Ważna tez jest echosonda, gdyż dno jest czasami zadziwiająco zróżnicowane. Mam jedno takie miejsce, gdzie 30 m od brzegu jest już 3,5 m głębokości, zaś w drugim 9,2 m ok 500 m od brzegu przy asyście wielkich głazów. Zdarzają się też rewki prostopadłe do brzegu.
Jadąc na ryby wiem też z windguru.cz, yr.no oraz meteo.pl jaka będzie pogoda na te dni co będę łowił.
Połączenie wielu czynników i dopasowanie się do aktualnej sytuacji na wodzie plus dzisiejsza nowoczesna technika pozwalają mi troszeczkę zwiększyć szanse niżbym to robił w latach 80-tych (wtedy, w drugiej połowie uganiałem się już za innymi trociakami...).
Za tę wiadomość podziękował(a): STREMER
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.077 seconds