Namioty i Dania..
Od takiej wyprawy zaczęliśmy z kumplami podbój duńskich plaż. Na Bornholmie dość trudno było na początku kwietnia znaleźć czynne pole namiotowe, ale w końcu się udało. Na kempingu była świetlica z telewizorem, stołami, wygodnymi kanapami, aneks kuchenny, lodówki itp. Po całodniowym łowieniu dobrze było wziąć gorący prysznic (na żetony) a potem walnąć się na kanapie ze szklanką rudej. W nocy był mróz, ale komu to przeszkadzało
To była wyprawa, tym bardziej że pojechaliśmy tam wiekowym Fordem Transitem