TEMAT: Wyprawa na Bornholm 2014, co powinienem wiedzieć?

Przywitam się jeszcze raz, choć uczyniłem to we właściwym topiku.

W 2014 planuję tygodniowy wywiadzik na Bornholm. Śledzę i czytam różne wątki, na różnych forach w tym temacie. Ponieważ jadę tam pierwszy raz, to mam kilka pytań:
1. Jaki okres najlepszy? Druga połowa kwietnia?
2. Jeżeli prom, to z Niemiec? Kiedy rezerwować prom? Czy można na ostatnia chwilę?
3. W jakich okolicach najlepiej szukać domku? Zna ktoś może adres dobrze wyposażonego domku? O ile wcześniej trzeba rezerwować domek?
4. Który brzeg Bornholmu jest najlepszy do połowów z plaży?
5. Przypuszczam, ze prowiant to raczej brać ze sobą, bo tam pewnie dość drogo.

Za każdą podpowiedź lub odsyłacz do konkretnej strony serdeczne dzięki

pamiętaj ))))
1.przynęty można kupić na miejscu (nie są bardzo drogie - bo nasze już podrożały)
2.wszystkie brzegi są dobre -zależy to od siły i kierunku wiatru)
3.jedzenie kup w Polsce (szczególnie piwo:))))))))))))

Piwo to nie ulega wątpliwości

A ciuchy do brodzenia?
1. Czy śpiochy neoprenowe?
2. Czy jednak jakieś śpiochy goretex-owe + odzież termoaktywna?
3. Czy buty z kolcami?
4. Czy może wystarcza neopreny z butami (kalosze)?
5. Kurtka wodoodporna do brodzenia to na pewno. Co się tam sprawdziło?

Bylem raz i tylko kilka godzin, więc nie ma mowy o "znaniu się".
Jednak kilka rzeczy z przygotowań do tamtego wyjazdu pamiętam.
Kij do brodzenia : pozwolił oceniać głębokość i nie wpaść w rozpadliny,
których na skałkach gdzie brodziliśmy niedaleko poryu była cała masa.
Buty do brodzenia kompatybilne ze skalnym podłożem. Bardzo lotne przynęty.
Dobre okulary coś na głowę i lekka kurtka od wiatru i deszczu.
Wypływaliśmy z Kołobrzegu. Na wyspie byliśmy kilka godzin gdzie
zawiziono nas autokarem na łowisko. Ale ty był wyjazd zorganizowany
przez kolegów wędkarzy z Kołobrzegu za co kolejny raz im podziękuję
bo wyszła z tego fajna impreza.

zamki napisał:
Kilka Twoich blaszek mam, może zadziałają na Bornholmie

Cpt. Lego napisał:
Ja tam na "dobijaka" złowiłem ładnego dorsza.

sorry, ale znane mi Zamki są zbyt ciężkie, troć łowi się głownie w dość płytkich łowiskach porośniętych morszczynem, polecam raczej hamery,i woblery bezsterowe np.spinexy , jak podałem wcześniej na Borholmie jest sklep z miejscowymi przynętami, ceny podobne do naszych (trochę drozsze), nieodzowny jest tez pojazd, który umożliwia szybką zmianę łowiska, buty raczej na filcu (kamienie granitowe miejscami porośnięte morszczynem) ubranie to oddychacze+ciepła bielizna termoaktywna....pozdrawiam

poza spiningiem w niektórych okresach lepsze są muchy,można użyć spidolino- weź z Polski(25-40g pływające i intrmedium) bo tam są dosyć drogie. muchy morskie też z Polski i jeszcze cienka plecionka 0.08-0.13 do dalekich rzutów, przpomowy fluocarbon 0.22-0.30 i 2 kołowrotki na morze, agrafki,krętliki(12) duży podbierak (muchowo-morski)i to chyba wszystko poza standartem wędkarskim który pewnie znasz ) pozdrawiam

koniec marca,cały kwiecień, z dwa tygodnie maja są dobre. plaża? szukasz raczej kamieni, ale są wyjątki jesli chodzi o miejsca. dojazd to prom z sastniz, rezerwuję z reguły w grudniu kiedy już można, nie wiem jak jest potem.

Ale zapraszam na wyjazd z nami. w kwietniu organizuję wyjazd za przyzwoite pieniądze. Warunki - pełny komfort- domek to mała willa, basen, jaquzzi i sauna. Będzie to wyjazd całkowicie zorganizowany tzn. z przewodnikiem- Kamil Walicki z WMH oraz ja( jeżdze od 5 lat co roku). pomożemy dobrać przynęty, sprzęt i najwazneijsze- ubiór. powiem, tak- pierwsze wyjazdy uczysz się więc warto byc z kimś kto już był i połowił, bo stracisz mnóstwo czasu na szukanie miejsc, technikę itp itd. zapraszam po szczegóły i zdjęcia na priva.
pozdr
j.

boro napisał:
Oddychające śpiochy na tą porę i temperaturę wody są ok? Nie za zimno w nich? Nie lepsze neopreny?

Piszecie każda strona jest dobra, ale przecież nie łowi się wszędzie. Są powiedzmy pasy nabrzeża lepsze i takie gdzie nie ma po co rzucać nawet.
Dlatego chodzi mi o takie miejscówki, gdzie w pobliżu mógłbym wynająć domek, bo po co brać domek w Svaneke, jak wszyscy łowią koło Ronne, albo na południowym wybrzeżu. Wsiadać codziennie w auto, żeby jechać na druga stronę jest trochę bez sensu, jak można by tam wynająć domek. Tak myślę, nie byłem tam, dlatego mam takie przemyślenia, może trochę dziwne dla stałych tam bywalców