TEMAT: 1.01.2014 nad Drwęcą > Dzień Dobrowolnego C&R Troci i Łososia.

RobertK napisał:
Nie no, przesada, smolty nie powinny się liczyć

Smolt nie smolt, ale w kropki z tłuszczowa i do wody i jest pięknie

Robert, takie ryby to ja bez wyjmowania z wody uwalniam

zaworek napisał:
Taa, i jeszcze dodaj, że bez wstawania z krzesełka. Hahaha

mkfly napisał:
Jeszcze nie próbowałem i nie muszę bo pomimo tego że mam grupę inwalidzką związaną z narządem ruchu (kręgosłup) to zdrowie w miarę dopisuje, dziękuję.

A jeżeli będę musiał skorzystać z krzesełka lub nie daj Boże z wózka inwalidzkiego to i tak będę łowił trocie nie zwarzając na docinki i dyskryminacje przez osoby Twojego pokroju

Mimo wszystko życzę Ci byś pozostał w dobrym zdrowiu bo nie masz pojęcia o czym piszesz, chłopczyku

Z chorym kręgosłupem chodzisz na ryby? To musi boleć.Ja mam zdrowy i pracuję fizycznie a mimo to mam bóle po całym dniu łowienia

RADAR napisał:
Nie mam wyjścia, innego nie mam Masz rację, po całym dniu łowienia to troszkę boli, ale cóż, po tylu latach to już kwestia przyzwyczajenia, do tego wzmacnianie mięśni brzucha, odpowiedni pas usztywniający i jakoś daję radę

Musisz uważać gdyż niektóre ćwiczenia na brzuch obciążają również kręgosłup.Najlepiej spinaj mięsnie nie odrywając pleców. Nie pisz o tej grupie bo "ZUS" nie śpi i ci ją odbiorą

Ach ta Polska, kraj rencistów, lipnych komisji lekarskich, rent inwalidzkich i wcześniejszych emerytur. Prawda zaworek?

mkfly napisał:
Nieprawda mkfly, nie mam renty, mam orzeczenie o niepełnosprawności a to dwie różne rzeczy i nie jest ono lipne, ale jak zwykle zjadłeś wszystkie rozumy.

Wyszła Ci słoma z butów, prawda mkfly ?

P.S. RADAR, dzięki za troskę, naprawdę po tylu latach doskonale wiem jak dbać o kręgosłup, ZUSu się nie boję bo nie mają mi czego odbierać. Patrz wyżej.