TEMAT: W krainie pstrąga i lipienia... stałe miejsce linków Hrabiego

Hrabia napisał:
Rzadkość występowania? Skąd takie wnioski?

Tak czekałem kiedy się odezwiesz z pytaniem tego rodzaju. Odpowiem tak, czy jest go tyle co dorsza, śledzia, flądry babki byczej - zdecydowanie nie. Nie podam ci danych szacunkowych o populacji bo nikt ich nie podaje. Mogę opierać się na połowach wędkarskich, które są rzadkością nawet latem gdy przemieszcza się do strefy brzegowej. Na połowach sieciowych, gdzie jego udział jest zerowy i nie ma żadnego znaczenia gospodarczego. Trzeba też pamiętać o ogromnej konkurencji pokarmowej i terytorialnej gatunków inwazyjnych i już dziś zwrócić uwagę na kura diabła, który za czas jakiś może okazać się gatunkiem rzadki w rozumieniu jakie podchwytliwie umieściłeś w pytaniu. Wędkujesz na Bałtyku od wielu lat, sam sobie odpowiedz ile ryb tego gatunku złowiłeś.

tower ma rację Panie Arturze, poza tym jest łowiony nie tylko w głębszych partiach wód-osobiście złowiłem wskazany gatunek na głębokości niespełna 4 m i to nie jeden raz:)

W czy ma rację w tym ,że można go złowić i to ma świadczyć o licznej populacji Można też złowić sieję w Bałtyku, czyżby to ryba pospolita?

apropos masowego występowania - nie można go łowić jak dorsza i innych gatunków, które potrafią gromadzić się w ławice, z jednej zasadniczej przyczyny - to terytorialista, aczkolwiek konkurencji z babką może (jak węgorzyca) nie wytrzymać, ale do momentu osiągnięcia wysycenia populacji, tj. coraz częściej zaczyna się pojawiać i węgorzyca i kur diabeł - niemniej w przypadku tego drugiego nigdy nie stwierdzano masowego występowania, poza kamienistymi miejscami lub/i z dużą ilością kryjówek.

pozdrawiam
Maciej

Niezliczone razy, szczególnie od lat 70 -tych wędkowałem w portach i strefie przybrzeżnej Półwyspu Helskiego i Gdyni. Z mojej praktyki połowów gruntowych, dennych mogę podać szacunkowe proporcje, Na 200 - 300 fląder - 1 kur diabeł. Na 300 -500 sztuk babki byczej - 1 kur diabeł.

"nigdy nie stwierdzano masowego występowania, poza kamienistymi miejscami lub/i z dużą ilością kryjówek.:"

To ja przewrotnie też spytam, co to jest masowe występowanie?

no cóż sieja z wielu regionów zniknęła ( w tym sieja z Zatoki Puckiej). Prowadzone prace konserwacyjne stad niestety nie doprowadziły do przywrócenia populacji z racji zniszczenia naturalnych siedlisk. Poza nielicznymi wyjątkami niestety siei nie można uznać za gatunek pospolity w naszych wodach słonawych, co ma też odzwierciedlenie w 3 załączniku konwencji berneńskiej

to ja przewrotnie odpowiem, że określa się masowym występowaniem wówczas gdy gatunek stanowi wysoki procent ogółu gatunków występujących w danej biocenozie:)

Obawiam się, że z kurem diabłem sytuacja wygląda następująco. Nikt nie wykonał rzetelnych badań nad jego populacją bałtycką a z klucza uznaje się go za szkodnika. To własnie sposób postrzegania gatunków bałtyckich przez pryzmat korzyści rybackich a teraz już wędkarskich. Żre gadzina narybek i wygląda okropnie to go z buta. Z punktu widzenia wędkarzy i rybaków należy usunąć wszystko poza dorszem, śledziem , szprotem flądrą i łososiem. Ktoś tu zapomniał o pojęciu - równowaga biologiczna.