TEMAT: SŁUPIA 2015

Dokładnie tak. Dramat, horror i żużel:( Nigdy takiej małej wody nie widziałem na tej rzece. W bydlińskim lesie czułem się jak na górnej Słupii. Wszystko dokładnie widać, każdy kamyczek. O spławach i braniach można było zapomnieć. Gratuluję dzisiejszym farciarzom rybek, na ich miejscu zagrałbym szybko w totka.

Chyba lata świetności tej rzeki już dawno przeminęły, zresztą tak jak i wielu innych. Oczywiście bardzo chciałbym się mylić i mieć okazję złowienia w naszych rzekach ryb łososiowatych dorównujących rozmiarami rybom, których zdjęcia oglądałem za dzieciaka w czasopismach wędkarskich.

Niestety brak opadów przedłożyl się na wyniki. Ja niestety w związku ze zmianą pracy we wrześniu nie atakowałem Słupi.

Kłusole z Wodnicy już chwalą się ,że ostatnie trzy dni sezonu były dla nich owocne. Zaczepili mnie przy sklepie we wsi widząc ,że wracam znad wody z wędą w reku. Na pytanie "czy coś było?" zgodnie z prawdą odpowiedziałem ,że niestety słabo na co jeden z nich odpowiedział z uśmiechem. "U mnie przedwczoraj były dwie samiczki w sieci, ale nie duże - takie po 1,5kg tyle że srebrne, a takie najlepsze". Ręce opadły

meff napisał:
Spokojnie,karma do nich wróci , a może już wróciła

Końcówka sezonu bez wody...
Nasze rzeki potrzebują deszczu i śnieżnych zim.
Jeszcze tylko osiem miesięcy i srebrniaki wrócą na górną Słupię.

Dziwnie znajome widoki Żeby tylko Słupia nie zmieniła się do tego czasu w wąska strużkę.

Coraz lepsze foty Synu!

Duzo nie brakuje

Prywatny filmik tarła troci na jednym z dopływów Słupi kilka lat wstecz ryby były pilnowane dzien i noc pozdrawiam