Witam,
widzę że krew się leje, ale jednak sprawa po obejrzeniu zdjęć jest oczywista.
Sytuacja jest dość mocno niezręczna, bo sprawa kwalifikuje się pod:
Art. 27a.
1. Kto:
2) dokonując amatorskiego połowu ryb:
b) nie posiada zezwolenia, o którym mowa w art. 7 ust. 2, bądź nie stosuje
się do warunków zezwolenia lub nie prowadzi rejestru amatorskiego
połowu ryb, jeżeli zezwolenie zobowiązuje do jego prowadzenia,
– podlega karze grzywny albo karze nagany
Popełniony czyn to wykroczenie.
Tłumaczenie, że to martwy zapis? Martwy do momentu w którym ktoś nie napisze maila z zawiadomieniem na najbliższy komisariat o popełnieniu wykroczenia, albo pofatyguje się na komisariat policji. No i zobaczycie jaki to martwy zapis...
Trudno przyjąć tłumaczenie w stylu - kradnę, bo wszyscy kradną, albo i tak ni z tego nie będzie.
Są pewne zasady. Jest prawo. I albo stosujemy, albo stajemy się podobni do tych, których ścigamy.