łowi się troć nocą nie dlatego, że gdzieś tam na kole polarnym jest latem jasno, tylko że troć to ryba, która jest aktywna nocą.
Jeśli chcesz tkwić w takim przekonaniu, to zawsze Ci wolno. Ale jest odwrotnie. Łowi się wszystkie ryby "nocą", bo jest widno jak w dzień i można je wygodnie łowić. Tradycja wielowiekowa, siegajaca zapewne mezolitu. Nikt nie robi linii granicznej, gdzie rozpoczyna się ciemna "noc", a gdzie jest jasna "noc" (w Sztokholmie w czerwcu szarówka trwa ok. 1 godzny). Dlatego zasada połowu przez całą dobę jest rozciagnięta na całą Szwecję (i podobnie w innych krajach nordyckich). Kwestia logiki i tradycji.
Czasem pstrągi (morskie, jeziorowe i rzeczne - tam się zaciera różnica miedzy nimi, bo zaciera się róznica miedzy rzeka i jeziorem, jak i jeziorem i morzem, bo północny Bałtyk to jezioro słodkowodne) łowi się nieco lepiej, niż nocą, ale jest to złożona kwestia, na którą wpływa wiele czynników, związanych nie tylko z aktywnością ryb (np. większość ludzi pracuje w ciągu w dnia, więc wolny czas na łowienie jest wieczorem i w "nocy", stąd dużo ryb łowionych w tym czasie).
8 lat mieszkałem w Finlandii i sporo czasu spędzam w Szwecji, więc co nieco wiem o zwyczajach w krajach nordyckich.