dziś o Redzie właśnie myślałem i o pewnym zdarzeniu z przed kilku lat..tez z końcówki sezonu.......łowiąc znalazłem klucze do samochodu...po dosyć długich poszukiwaniach znalazłem tez ów samochód, ale właściciela nie było....trudno było ale jakoś go namierzyłem.właśnie brał ŚLUB !!!! ...czujecie!!!...ciąg niezły, ryby biorą a tu ŻENIĆ SIĘ TRZEBA!!...gościu rankiem(przed uroczystością ślubną szybki wypad na trotkę robi.
)!!! niestety gubi klucze od samochodu (nota bene pełnego wódy na IMPREZĘ
))))!!!..niezły zawodnik!!!
...wszystko się dobrze skończyło...wódka powędrowała na stoły weselne..ślub się odbył (chyba)..i żyją długo i szczęśliwie (mam nadzieję)
..nie wiem czy coś złowił..bo gadałęm tylko z jego krewnymi:)....Kolego... jeśli jesteś na forum odezwij się na priw.....pozdrawiam..