TEMAT: Przepływanka na woda górskich

Seweryn30 napisał:
Nie rozumiem przekazu

aroo jak czytam to miałeś spinning , muchówkę i próbowałeś łowić tymi metodami....
coś mi tu śmierdzi z tej całej twojej historii....
ktoś kto krótko łowi próbował tak wiele, wiedzę ma opanowaną w teorii a praktyce nie....

już ktoś tu napisał chyba seweryn jest to FORS a ty nawet nie uważasz tych ryb za szlachetne, wciskasz bzdury o połowie lipieni na spining,
a de facto na kuku złowisz lipienie i pstrągi bez problemu bo jakbyś poczytał fachową literaturę a nie bzdury to dowiedziałbyś się że kukurydza jest imitacją ikry....
powinieneś mieć więcej pokory i czytać z uwagą to co inni piszą,
a to jakie metody stosujesz połowu to tylko twój problem....
i czy czujesz się z tym dobrze czy źle....

ciekawi minie też czemu wypuszczasz ryby i kto cię wówczas nad wodą wyśmiewa: spinningiści i muszkarze, czy raczej łowiący na spławik...

stichxx napisał:
Ale się uparłeś Sam złowiłem już kilkadziesiąt, na obrotówki nr 2 i 3, i to raczej nic niespotykanego
wedkomania.pl/dynamik.php?n=Lipien%20w%20srodku%20zimy

Stihxx, literatura jaką czytam jest literaturą jak najbardziej fachową, o tym, że grochy czy kukurydza imituje ikrę już pisałem, wię proponuje uważnie czytać. O tym że się da lipienie na spining łowić przekonuję Cię kolega, w końcu ja jestem mało wiarygodny... Istotnie, że ryby wypuszczam wyśmiewają głównie grunciarze i spławikowcy, ale zdarzają się spiningiści, a znam i wytrawnych muszkarzy, którzy zabierają ryby, często w ilości nadlimitowej. I wybacz odpowiedź, ale jeśli coś Ci tu śmierdzi to czas się umyć, bo ja bynajmniej mówię co myślę i jestem szczery. I jak już wspomniałem, chodzi też o wyśmiewanie się ze spławikowców łowiących pstrągi, a to już głównie zasługa muszkarzy i spiningowców. A dywagacje na temat szlachetności gatunku a tym bardziej szlachetnej metody ich połowu są absolutnie bezpodstawne, bo jest to tylko absurdalne przekonanie ludzi, którzy równie dobrze mogą bezpodstawnie nazwać tym mianem świnkę i zakazać łowić ja metodami nie spławikowymi, a przecież spiningiści często je łowią i to nie zawsze za pysk. Zresztą z tego powodu od dzisiaj spory odcinek od ujścia krośniczanki w górę dunwjca jest zimowiskiem.
Jako, że widzę i wiem to już napewno, że rozmowa ta do niczego nie prowadzi, wyłączam się z niej. Pocieszający jest tylko fakt, że są osoby, które chociaż w małym lub większym stopniu mnie rozumieją i popierają.

aroo04 - narzekałeś że spinning drogi itp to wskazałem Ci jak łatwo możesz dorobić na sprzęt czy przynęty a pewnie na spławikach się znasz lepiej ode mnie, więc się nie dąsaj. Ogłoszeń z woblerami czy błystkami jest mnóstwo na forach i handel kwitnie - spławików jest dużo mniej a porządne rękodzieło wędkarz kupi bo w sklepach sporo tandetnego plastiku.

okonhel napisał:
Panowie to nie do końca jest prawda ze można małym nakładem finansowym zakupić wszystko co potrzebne do metody muchowej..Piters tak można kupić zestaw za 200 złotych ale to nie wszystko...

-zestaw 200 złotych w tym jest / wędka,kręcioł,sznur a reszta?

1.Przypony koniczne
2.Muchy z czego jako poczatkujacy zerwiech od h...a...a tanie nie sa minimum za 100 trzeba kupić na poczatek..
3.Metoda 2 nimfa kolejne muchy/nimfy + żyłki do przyponu..
4.Spodniobuty / chyba ze lubisz chodzić na boso po wodzie
5.pudełko na muchy
6.Okulary polaryzacyjne / chyba ze lubisz jak ci słonce wali po oczach

Co pare wypraw zrywasz muchy i dokupujesz kolejne....To nie sa małe pieniadze...Samochód paliwo ...dobre miejsca trzeba szukać....

Adrian Tałocha:
"A lipienie Ci tam nie biorą?"
Zdarzają się i lipienie. W ogólnej liczbie wszystkich ryb jakie łowię to będzie (oczywiście wyliczenia przybliżone) niecały procent. Na kilkadziesiąt wyjazdów łowię od 4 do 10 lipieni. To oczywiście zależy od miejscówki w głównej mierze. Są miejsca gdzie z dużym prawdopodobieństwem wśród żerującego białorybu trafi się lipień. A są też takie miejsca gdzie lipienia nigdy nie złowiłem. Jedak na tym odcinku gdzie łowię zdecydowanie dominujące gatunki to ryby spokojnego żeru. Mówię tu oczywiście o odcinku, na którym łowię czyli okolice Ząbrowa - w dół i w górę rzeki.
Dodam tylko, że nie pcham się wszędzie z tymi swoimi pie....mi spławikami. Sytuacja jest jaka jest mieszkam gidze mieszkam. Wody tu jak na lekarstwo. I w zasadzie do wyboru z rzek mam aż Parsętę. bo zmeliorowanej Błotnicy nie zaliczę do rzek poza tym tam ryba występuje tylko okresowo na tarło. I jest wtedy rzeźnia. Jak ktoś jest tutejszy to wie o czy piszę.

Chodzi mi o ten dolny odcinek, ciekaw jestem dokąd wystepuje. Najniżej wiem o łowionych na wysokości Krońskich łąk.

Nie jest absolutnie bzdurą łowienie lipienia na spinning na rzekach pomorskich tam gdzie można to robić jesienią złowienie go na małą obrotówkę to żaden problem . W swoim życiu złowiłem ich setki , nie zjadłem żadnego ale faktem jest że najwięcej dosyć dawno temu na Wdzie w latach kiedy kraina pstrąga i lipienia kończyła się w Zimnych Zdrojach.
Równie dobrze lipień reaguję na blachę na Brdzie i innych rzekach w Polsce północnej.
ps.ponieważ już raz zarzucono mi na forum że kraina pstrąga i lipienia na Wdzie nigdy nie kończyła się w Zimnych Zdrojach oświadczam że nadal mam wykaz wód zdjęcie z którego wówczas wstawiłem.

Lipień praktycznie występuje aż do Kołobrzegu. Choć tam go nie łowiłem bo tam po prostu się nie zapuszczałem z wędką. Ale od kolegów wiem, że jest i tam.

Co do łowienia lipieni na muchę to wiem, że niejednokrotnie koledzy muszkarze próbują i próbowali je łowić ale nie lubi brać na muszkę. Nawet jak nasze koło robiło zawody muchowe to wygrywał gość łowiąc ....okonia a właściwie okonka.