Byliśmy wczoraj na Drwęcy. Byliśmy na glinkach, potem koło dawnego Unigum-u i na koniec przy moście "autostradowym". Woda leciutko przybrała w stosunku do tego co było 17 maja. Jest lekko przymącona, bardziej niż zwykle. Pogoda była idealna, mglisto, mżysto, dość wietrznie z przebłyskami, rzadko, słońca, choć mogło być nieco cieplej. Niestety bez rezultatu, złowiłem tylko dwie rybki z zarybień. Te z zarybień nie mają obcinanych pletw tłuszczowych, jak na Parsęcie? Spotkani nad wodą, dość liczni, mimo dnia roboczego, też się nie chwalą. Trzeba czekać do czerwcowego przyboru na Wiśle?