TEMAT: Norwegia-Bergen - łowiska pstrągowe

Jak z pstrągami i lipieniami w okolicy Bergen/Hordaland tak w promieniu 150 km? Koszty licencji?
Takie łowiska rzut beretem od Bergen

Witam .Rzeka Logan , ale to bardziej Łososie licencje po 280- 300 koron. pozdrawiam

Najubozszy w kropki region kraju Pstragow nie brakuje, ale polowic grubszych to juz wyzwanie. Z rzek jest tylko Ekso z dorybianym odcinkiem C&R i dlugo nic... Znajdzie sie jeszcze pare siurkow, gdzie da sie wydlubac czterdziestaka ale raczej sporadycznie.
Troche lepiej jest na jeziorach. Chyba najciekawsza woda w okolicy to Skogseidvatnet. Regularnie lowione sa tam palie i kropki 3-5kg.
Ceny na zwyklych, nie lososiowych wodach to z reguly 50NOK za dzien, na niektorych nie potrzeba w ogole kupowac. Lepsze jak te ww do 100-150.
Z Bergen chyba lepiej sie ruszyc za pstragiem morskim. Jest sporo fajnych miejsc w okolicy, nawet pare minut od centrum. Mozna liczyc na liczne przylowy roznych gatunkow i nic nie kosztuje

Już się dowiedziałem, że różowo to i tam nie jest, ale te widoki, aż dech zapierające. Do Bergen dobry dostęp i stamtąd blisko do wielu rzek. Ciekawe gdzie w ogóle warto?

Niestety, ale realia pstragowe w Norwegii sa podobne do polskich. Ryby przyrastaja wolno, smakuja wybornie i tradycja ich konsumowania jest gleboko zakorzeniona. Na polnocy niektore rzeki sie bronia dzieki niskiej presji i trudnemu dostepowi. Sami wedkarze tez przejrzeli na oczy. W rzece w ktorej obecnie biegam za kropkami wiekszosc miejscowych przestrzega niepisanego wymiaru gornego 1kg. Dzieki temu mozna zjesc smaczna rybke od czasu do czasu i zmierzyc sie z naprawde grubym przeciwnikiem.
Na poludniu da sie polowic grube pstragi w poblizu Oslo, jednak bez dokladniejszych info to szukanie igly. Sa jeszcze znane i zadbane lowiska C&R. Gaula kolo Førde, jakies 3h na polnoc od Bergen i piekna Hemsila w pol drogi Oslo-Bergen.

Może po za głównymi rzekami Hordaland te mniejsze dopływy nie są już tak wytrzebione?

W Hordaland presja nie jest takim problemem jak niska produktywnosc i genetyka. W wiekszosci rzek pstragi wystepuja w duzej liczbie i karlowacieja. Pojedyncze sztuki wyrastajace ponad srednia i przechodzace na pokarm miesny staja sie latwym celem spiningistow.
Nieco lepiej jest w gorskich rejonach. Znane z duzych pstragow sa gorskie jeziora i laczace je rzeki na plaskowyzu Hardangervidda. Tam jednak, aby polowic trzeba sie ruszyc dziesiatki km z namiotem, czesto w ekstremalnych warunkach pogodowych.

W googolach ogldalem rejon miedzy fiordami Hordanger i Sogne

PiterS napisał:
Wlasnie tam wije sie piekna, niebieska wstazka, ktora dobrze zlazilem


























Przyjaciel (nie wedkarz) ma tam domek letni. Gdy zabral mnie pierwszy raz, tlymaczyl z przekonaniem, ze nie mam tam duzych ryb. Gdy zobaczylem wode, zalozylem sie od razu o zgrzewke zubra, ze kilowy pstrag padnie jeszcze w ten weekend. Honor w jego oczach uratowalem, bo nastepnego dnia zlowilem ladna troc ponizej, ale ani wtedy, ani w kolejnych latach staran nie widzialem w gornym odcinku wiekszego potoka jak 35cm, a zubry poszly fyfti-fyfti

A myślałem że w Norwegii to dbają o wody i jest przysłowiowy No-kill a jednak mięsko dominuje jak i w Polszy...