kwasik napisał:Ktoś ma rozeznanie jak działają takie grupy nad wodą, wiadomo, że musi być z nimi ktoś ( policja, straż rybacka ), kto ma prawo "przymusu"?
Art. 24. Ustawy o rybactwie śródlądowym:
1. Rada powiatu, na wniosek starosty, może utworzyć Społeczną Straż Rybacką albo wyrazić zgodę na utworzenie Społecznej Straży Rybackiej przez zainteresowane organizacje społeczne lub uprawnionych do rybactwa.
1a. Regulamin Społecznej Straży Rybackiej uchwala rada powiatu.
2. Zadaniem Społecznej Straży Rybackiej jest współdziałanie z Państwową Strażą Rybacką w zakresie kontroli przestrzegania ustawy oraz przepisów wydanych na jej podstawie.
3. Nadzór specjalistyczny nad Społeczną Strażą Rybacką sprawuje wojewoda poprzez komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Rybackiej.
4. Strażnikiem Społecznej Straży Rybackiej może być osoba posiadająca kwalifikacje strażnika Państwowej Straży Rybackiej.
(...)
Jedna SSR już nad Drwęcą działa, ale na podstawie tego przepisu nie widzę przeszkód, by przy TPRD powołać kolejną - zgodnie z ust. 1 TPRD powinno wystąpić o stosowną zgodę na utworzenie SSR przy TPRD.
Ramowy regulamin SSR określa Rozporządzenie MRIGZ z 17 maja 1999 ws zasad sprawowania nadzoru specjalistycznego nad SSR oraz ramowego regulaminu tej straży.
Członkowie SSR mogą patrolować samodzielnie (tj. bez policji i PSR), par. 17 ramowego regulaminu wskazuje nawet, co należy zrobić w razie odebrania ryby osobie kontrolowanej, co by mogło oznaczać, że mają prawo do konfiskaty skłusowanych ryb, ale w takich przypadkach to raczej już lepiej chyba wzywać PSR lub policję.
Będziemy wdzięczni kolegom z Pomorza, jeśli zechcą opisać nam swoje doświadczenia w praktycznym działaniu towarzystw w ochronie wód.
Kromp