A ja z kolei uważam, że restytucja oparta na populacji litewskiej zakończyła się pewnym sukcesem biorąc pod uwagę ilości tarlaków pozyskiwane jesienią w punktach odłowu. Z nadzieją spoglądam też na rachityczne samrekrutujące się populacje, które narodziły się jak feniks z popiołów na tarliskach zasadniczych dolnych odcinków, co najmniej jednej rzeki przymorskiej. Są już przecież ,,polskie” łososie powstałe ze smoltów i sfinansowane przez komisje dedykowane rybakom. Trzeba wzmożyć wysiłek zarybieniowy i finansowy, dać działać wysokiej klasy ichtiologii i już za chwileczkę, już za momencik będą srebrniki łososi w polskich rzekach dedykowane wędkarzom.
Dobranoc