TEMAT: Reda 2022

Może coś się w tym roku wydarzy ???

Wskazuje na to że jak na Słupi

Dziś 4 godzinki nad Redą, woda wysoka, przejrzystość ok 25 cm, bez kontaktu, podobnie jak inni napotkani wędkarze.

Dzisiaj 5 kwadransów nad wodą i na zero. Woda jeszcze wysoka o przejrzystości około 30cm. Szału nie ma

Ponownie nad rzeką prawie 3 godziny i na zero. Inni napotkani wędkarze również. Woda fajna.

Dzisiaj ponownie na rzeką. Woda na swoim normalnym poziomie i klarowna.
Ostatnie wysokie stany zmieniły niektóre miejsca oraz rozmyły burty. Bobry też swoje zrobiły. Latem zapewne niektóre zawady będą usuwać dla kajakarzy.
Później zaczęło mocniej wiać i uciekłem do domu NA ZERO.

Powiedziałeś kolego , będą usuwać zawady, to ja powiem co zrobić, aby tych zawad nie ruszać. Jak tak dalej pójdzie to będzie kanał redy, a nie rzeka górska.

Powiedziałem to z doświadczenia, a nie z tego że mam coś wspólnego z tym precederem. Jestem przeciwny wycinaniu drzew na brzegach rzeki oraz usuwania naturalnie powstałych zawad. Natomiast bobry robią swoje, ale jak dotąd jeszcze tamy nie zbudowały.

Dziś pierwszy raz nad Redą w tym sezonie.
Jak na środę,to nad wodą tłok. Jak w niedzielę po kościele
Wędkarzy naprawdę sporo.
Wszyscy, których mijałem byli na 0.
Ja również

Kolego znam temat i wiem, że większość z nas zostawiłaby wszystkie zawady w rzece. Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego PZW nic nie robi w tej kwestii, jako zarządca tych wód. Łeba na której są zawady potrafi jeszcze zaskoczyć, chociaż niema szału. Pamiętam, jak zawitałem nad Redą pierwszy raz i nasłuchałem się opowieści o złowionych rybach z prezentacją zdjęć w telefonach. Ale do rzeczy zastanówmy się co dobrego możemy my jako wędkarze zrobić, dla naszej górskiej rzeki?