Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Mazowieckie pstrągi

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 20:53 #13666

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
Damian napisał:
OloPe napisał:
Wrzucić pstrąga do rzeki to nie sztuka. Trzeba jeszcze przypilnować, żeby na rzece nizinnej gdzie się je wpuszcza, nie był odławiany na robaki.


dziesiaj wykonaliśmy telefon do PSR Siedlce z zapytaniem o etaty.odpowiedż etatów brak posterunek na wylocie!Oczywiście PSR z Siedlec jak i z Warszawy nigdy jak żyję nad Rządzą nie widziałem!ja jako strażnik SSR plus kilku moich kolegów naiwnie pilnowaliśmy tarlisk dzień i noc można powiedzieć...sam 1ego listopada zpędziłem nad rzeką zamiast wiadomo gdzie...nie żalę się ani nie chwalę robimy to poprostu z miłości do rzeki,tylko że jako SSR uprawnienia mamy praktycznie żadne,na przyjazd Policji czeka się od jednej do dwóch godzin...a efektów nie widać.W zeszłym roku byłem nad Sanem w Hoczwi koło Leska tydzień i byłem kontrolowany trzy razy...tylko że dziennie!!!
Wierz mi Damian ,że w Bieszczadach z kontrolami wcale nie jest dobrze .
Mówię to po wieloletnich doświadczeniach .
Odcinek Sanu :Hoczew ,Łączki ,Huzele ,Lesko jest łatwy i prosty do skontrolowania i tam jeżdżą SSR i PSR czasami jeszcze: drugi zakręt i Wolarska Skała i na tym koniec.
Pojedziesz na górny San ,Solinkę, Czarny Wetlinkę,mógłbym tak długo "mniej niż zero"
:(
Pozdro.
Ziut
Ostatnio zmieniany: 2009/04/09 21:02 przez kat5522.

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 21:10 #13668

  • Damian
  • Damian Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 242
kat5522 napisał:
Damian napisał:
OloPe napisał:
Wrzucić pstrąga do rzeki to nie sztuka. Trzeba jeszcze przypilnować, żeby na rzece nizinnej gdzie się je wpuszcza, nie był odławiany na robaki.


dziesiaj wykonaliśmy telefon do PSR Siedlce z zapytaniem o etaty.odpowiedż etatów brak posterunek na wylocie!Oczywiście PSR z Siedlec jak i z Warszawy nigdy jak żyję nad Rządzą nie widziałem!ja jako strażnik SSR plus kilku moich kolegów naiwnie pilnowaliśmy tarlisk dzień i noc można powiedzieć...sam 1ego listopada zpędziłem nad rzeką zamiast wiadomo gdzie...nie żalę się ani nie chwalę robimy to poprostu z miłości do rzeki,tylko że jako SSR uprawnienia mamy praktycznie żadne,na przyjazd Policji czeka się od jednej do dwóch godzin...a efektów nie widać.W zeszłym roku byłem nad Sanem w Hoczwi koło Leska tydzień i byłem kontrolowany trzy razy...tylko że dziennie!!!
Wierz mi Damian ,że w Bieszczadach z kontrolami wcale nie jest dobrze .
Mówię to po wieloletnich doświadczeniach .
Odcinek Sanu :Hoczew ,Łączki ,Huzele ,Lesko jest łatwy i prosty do skontrolowania i tam jeżdżą SSR i PSR czasami jeszcze: drugi zakręt i Wolarska Skała i na tym koniec.
Pojedziesz na górny San ,Solinkę, Czarny Wetlinkę,mógłbym tak długo "mniej niż zero"
:(
Pozdro.


zgadzam się że nie na całym Sanie(znam odcinki o których piszesz) jest sielanka jeśli chodzi o kontrolę,ale są odcinki gdzie bez kwitu nie połowisz natomiast u nas na Mazowszu...poprostu ręce opadją w tym temacie...kontroli poza naszymi (SSR MIŃSK) na Rządzy brak jakich kolwiek... a te nie zapewnią spokoju tej rzece...a z nikąd pomocy...pozdro
rzekaswider.e-fora.pl
Ostatnio zmieniany: 2009/04/09 21:15 przez Damian.

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 21:30 #13669

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
Damian napisał:
kat5522 napisał:
Damian napisał:
OloPe napisał:
Wrzucić pstrąga do rzeki to nie sztuka. Trzeba jeszcze przypilnować, żeby na rzece nizinnej gdzie się je wpuszcza, nie był odławiany na robaki.


dziesiaj wykonaliśmy telefon do PSR Siedlce z zapytaniem o etaty.odpowiedż etatów brak posterunek na wylocie!Oczywiście PSR z Siedlec jak i z Warszawy nigdy jak żyję nad Rządzą nie widziałem!ja jako strażnik SSR plus kilku moich kolegów naiwnie pilnowaliśmy tarlisk dzień i noc można powiedzieć...sam 1ego listopada zpędziłem nad rzeką zamiast wiadomo gdzie...nie żalę się ani nie chwalę robimy to poprostu z miłości do rzeki,tylko że jako SSR uprawnienia mamy praktycznie żadne,na przyjazd Policji czeka się od jednej do dwóch godzin...a efektów nie widać.W zeszłym roku byłem nad Sanem w Hoczwi koło Leska tydzień i byłem kontrolowany trzy razy...tylko że dziennie!!!
Wierz mi Damian ,że w Bieszczadach z kontrolami wcale nie jest dobrze .
Mówię to po wieloletnich doświadczeniach .
Odcinek Sanu :Hoczew ,Łączki ,Huzele ,Lesko jest łatwy i prosty do skontrolowania i tam jeżdżą SSR i PSR czasami jeszcze: drugi zakręt i Wolarska Skała i na tym koniec.
Pojedziesz na górny San ,Solinkę, Czarny Wetlinkę,mógłbym tak długo "mniej niż zero"
:(
Pozdro.


zgadzam się że nie na całym Sanie(znam odcinki o których piszesz) jest sielanka jeśli chodzi o kontrolę,ale są odcinki gdzie bez kwitu nie połowisz natomiast u nas na Mazowszu...poprostu ręce opadją w tym temacie...kontroli poza naszymi (SSR MIŃSK) na Rządzy brak jakich kolwiek... a te nie zapewnią spokoju tej rzece...a z nikąd pomocy...pozdro
"Tak niestety jest w istocie "jak mawiał jeden z moich nieżyjących już niestety kolegów, Panie Damianie :)
Ale ad rem .
Bywam na Rządzy ok 10 d0 15 razy rocznie (mieszkam o rzut kamieniem ok 40 km ) do Turza ,kontroli żadnej nie spotkałem nigdy!!!!!!!!:(
Pozdro.
Ziut
Ostatnio zmieniany: 2009/04/09 21:43 przez kat5522.

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 21:50 #13671

  • Damian
  • Damian Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 242
ja mieszkam 3km. od Rządzy-Wola Polska-Jakubów.i niestety gdyby nie z SSR Mińsk nikt by tam nawet nie zajrzał... pozdrawiam
rzekaswider.e-fora.pl

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 21:58 #13672

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
Damian napisał:
ja mieszkam 3km. od Rządzy-Wola Polska-Jakubów.i niestety gdyby nie z SSR Mińsk nikt by tam nawet nie zajrzał... pozdrawiam[/quote
Dobre i to .
Tylko westchnąć ,eh!:S
Pozdro.
Ziut

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 22:42 #13678

  • jarmaj
  • jarmaj Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 94
Ryszard Kuna napisał:
Poświęciłem chwilę czasu i zrobiłem sobie zestawienie zarybień pstrągiem potokowym w mazowieckich rzeczkach. Oto zestawienie:
Pstrąg potokowy - narybek jesienny
rzeka Jeziorka
rok 2005 – 2000 szt.
2006 - 2000 szt.
2007 – 2000szt.
2008 – 2000 szt.

rzeka Rządza
rok 2005 – 1000 szt.
2006 - 1000 szt.
2007 – 1000szt.
2008 – 1000 szt.

rzeka Świder
rok 2005 – 1000 szt.
2006 - 1000 szt.
2007 – 1000szt.
2008 – 1000 szt.

Pstrąg potokowy - wylęg podchowany
Rzeka Biebrza (3) Wissa
rok 2005 - 0 szt.
2006 – 10 000 szt.
2007 – 10 000 szt.
2008 – 10 000 szt.

To dobrze, że na Mazowszu prowadzi się regularne zarybienia potokowcem. Bardzo dobrze. Mam tylko jedno pytanie. Dlaczego tak mało? Każda z tych rzeczek mogłaby spokojnie przyjąć 10000 szt. narybku jesiennego, a dostaje zaledwie cześć tej liczby.
Czy mazowieccy wędkarze nie są zainteresowani łowieniem pstrągów i pasjonaci rybek w kropki stanowią na Mazowszu gatunek wymierający? A może jest inaczej? Pasjonatów jest tu sporo – tylko są źle albo bardzo źle zorganizowani? Może ktoś ma pomysł co z tym fantem zrobić?
Żal kiedy rzeki, które mogłyby być doskonałymi łowiskami są zaledwie namiastką wody pstrągowej.

Powiem tyle panie Rysiu te dane dotyczą oficjalnych zrybień Okręgu Mazowieckiego.Przed przejęciem obwodu rybackiego rzeki Rządzy przez Okręg Mazowiecki,rzeka była zarybiana przez ZO.PZW Siedlce rok rocznie nie narybkiem tak jak ma to miejsce obecnie,ale selektami z zamojszczyzny dokładnie z Józefowa,zarybinia były również z własnych środków:) Wtedy po zarybieniach ryb było masę,obecnie na wielu rzeczkach jest pustynia.Bo co to za zarybienie np.Świdra ilością 1000szt raz w roku w dodatku narybkiem wielkosci 5-7cm,przeciez jaka jest przeżywalność takiego narybku 5%???Jeżeli chodzi o Świder to dla tej rzeki i 20000szt to zaledwie garstka
Wszystko co w kropki...to moja pasja:)

www.wobleryjm.pl

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/09 23:30 #13680

  • OloPe
  • OloPe Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 245
  • Podziękowań: 2
Wiem Damian,że często jako SSR wybieracie się na kontrolę i chylę czoła! Niestety w Otwocku i oklicach SSR właściwie nie ma. Jestem nad wodą grubo ponad 100 razy w roku. Może nawet i 200. Nie liczę tego. Czasem jestem 2 razy dziennie. Nigdy nie zostałem skontrolowany przez SSR. Znam nawet żonę komendanta SSR Marka P. a jego w życiu chyba nie widziałem! Czasem jednak widzę "panów" z koła w Otwocku. Siedzą nad jeziorkiem, gówno łowią, popijają piwko(albo coś innego, w gary im nie zaglądam) i cieszą się pogodą i okolicznym syfem. Kolesie ich mogą łowić z pontonu na jeziorze, gdzie jest zakaz łowienia ze środków pływających. Niegdyś zamykali jezioro od 1 listopada do 31 grudnia z powodu zarybień. Wszedłem na stronę PZW Mazowsze i okazało się, że takich zarybień nikt nie dokonał. Zadzwoniłem na Twardą, sprawę zbadali, stwierdzili, ze zamykanie jeziora to nadużycie, ale...... konsekwencji nikt nie wyciągnął. Układy, układziki, złodziejstwo, sodoma i gomora.
Aha, w Woli Karczewskiej jeden rodzynek wykopał sobie staw i postanowil połączyć go ze Świdrem przekopując rów. Pomijając, że przy podniesionej zaporze rowu przejść nie można to przecież bez zezwolenia odpowiedniego zmienił linie brzegowa. Niestety też to każdy ma w dupie. Ręce opadają, odechciewa się wszystkiego. Jedyne co może taki przeciętniaczek jak ja, to zapalić jakiegoś chama w morde. Lepsze to niż nic nie zrobić, lub tracić czas na dodzwonienie się gdziekolwiek.
pozdrawiam

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/10 00:19 #13681

Co do ilości zarybień, śmiem twierdzić że ryb wpuszczanych jest dużo więcej, ale nieoficjalnie i nie do tych wymienionych rzeczek. Bierze się to z tego właśnie, że presja wędarska jest duża (także kłusownicza - niedoupilnowania) po temu, że rzek jest mało a łowiących sporo jak na ich możliwości i koło się zamyka.
Łowiących szlachetne w mazowieckim jest bardzo dużo, ale jeżdzą na różne inne wody po całej polsce, wcale się nie dziwię...
Jeśli chodzi o rzeczki wymienione wyżej to są one powszechnie znane. Zadbać o nie mogą tylko grupy zapaleńców, inaczej nie da rady wymódź zmian na PZW o zwiększenia zarybień itp. Oni zajmują się tylko ludźmi których jest najwięcej i najbardziej słychać, czyli spławikowców, grunciarzy... z całym dla nich szacunkiem.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2009/04/10 00:20 przez Paweł nizinny.
Za tę wiadomość podziękował(a): szydłoś

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/10 08:22 #13683

  • kwasik
  • kwasik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wszystko płynie. :-)
  • Posty: 679
  • Podziękowań: 14
Nie łowię pstrągów. Nie łowiłem też nigdy w Bieszczadach, poza wczasami kiedyś w Solinie, ale tam brały japońce! W czasie wędrówek po Bieszczadach wędkarzy widziałem tylko nad Sanem, a gdzie indziej tylko kłusowników. Dyskusja w znacznej części potwierdza moją tezę: wpuścić, wyłapać, wpuścić, wyłapać, wpuścić, wyłapać, ...!

Odp:Mazowieckie pstrągi 2009/04/10 09:19 #13689

kwasik napisał:
Nie łowię pstrągów. Nie łowiłem też nigdy w Bieszczadach, poza wczasami kiedyś w Solinie, ale tam brały japońce! W czasie wędrówek po Bieszczadach wędkarzy widziałem tylko nad Sanem, a gdzie indziej tylko kłusowników. Dyskusja w znacznej części potwierdza moją tezę: wpuścić, wyłapać, wpuścić, wyłapać, wpuścić, wyłapać, ...!

Wielu wędkarzy jeszcze tak robi. Jednak pojawia się coraz więcej pstrągarzy kreujących nowy model: „zarybić – ochronić – złowić – wypuścić”. Przykładem niech będzie silna grupa moich kolegów, pasjonatów łowienia pstrągów z okręgu lubelskiego. Przy ogromnej presji na wody krainy pstrąga i lipienia daje to fajne efekty, bo coraz więcej zwłaszcza młodych wędkarzy inaczej patrzy na wodę czując się jej gospodarzami. Do tego dochodzi dobra organizacja gospodarki prowadzona przez Okręgową Komisję ds. Gospodarowania Rybami Łososiowatymi i Lipieniem i system działa. To samo potrzebne jest w okręgu mazowieckim.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.086 seconds