No, wróciłem i ja. Wyniki takie sobie, złowiłem 4 ryby, miałem też 2 spady.
Kolega na muchę złowił 2 ryby, drugi na blachę 3. Problemem okazały się 3 ostatnie dni z fatalnym wiatrem, a łowienie na spokojnym wietrze to jednak rzeźba.
Ryby padły na: zachód- lotnisko i helligs pedder, wschód- zatoka Salene(gudhjem) i skały w Listed- (b. głęboka woda). To co nam mówiono to rzeczywiście, wyniki takie sobie. Ale my byliśmy 1 raz, ( ja drugi), więc nie mamy jeszcze doświadczenia jak Duny czy Niemce. Wracamy jak najszybciej, bo miejsce przepiękne, łowienie super. acha-kolegom którzy mówią "że te z Bornholmu się nie liczą- bo przecież same wskakują do podbieraka, a łowienie to małe piwko- mówimy f. off...)
pozdr
janek