Dzięki serdeczne za wszystkie przydatne informacje. Byliśmy co prawda z kolegami już raz na Bornholmie (2012 rok) ale niestety było słabo - 3 niemiarki na 6 ludzi. Wtedy mieliśmy domek w Balce koło Nexo i łowiliśmy od Gudhjem na północy do Somarken na południu. Teraz mamy kwaterę koło "lotniska" ale oczywiści jak piszecie trzeba jeździć wszędzie.
Jedziemy w trzech (czwarty się wyłamał) - dwóch spiningistów i jeden muszkarz.
Co do kijka to macie rację - jest bardzo przydatny. Poprzednim razem przed wyjazdem troszkę się naigrywaliśmy z kolegi, który kupił sobie składany kijek do brodzenia (chociaż wszyscy już mamy swoje lata 50+).
Zaraz po pierwszym dniu łowienia zaanektowaliśmy wszystkie kije od szczotek i mopów z domku i przerobiliśmy je na kijki do brodzenia