TEMAT: Belona 2009/2010

rymek napisał:

Rymek - widać z tamtego miejsca wejście do portu w Dziwnowie więc napisałem okolice
Mamy chęć po niedzieli wybrać się w tamte rejony może będzie to ostatnie bellonowanie w tym roku tym bardziej, że zezwolenie SUM mam ważne do 29 maja. Dam znać jak się będziemy wybierać

Daj znaać Miro ,mi najlepiej pasowała by środa (mam wolne)
Pozdrawiam.

No tak, forum Szlachetnych i zdjęcia martwych ryb:unsure:

Dziwnie czytać wyrzut od człowieka na avatare, którego paraduje ryba. Chociaż jej na pewno po sesji zdjęciowej puściły?

Panowie nie wiem jak jest gdzie indziej ale do Rzucewa zaczęli zjeżdżać ,,inteligenci'' , którzy po sobie zostawiają tylko łby i flaki przy brzegu. Nieciekawy widok i już mnie tam wcale nie ciągnie. Pozdrawiam

Dziwny zwyczaj. Kilka dni temu spotkałem się z podobnym widoczkiem. Miałem nawet ochotę "zrugać" gościa który zostawił ten bałagan. Ale tak naprawdę to ptaki posprzątały to wszystko w ciągu niecałej godziny. Może więc lepiej zostawić pozostałości na plaży?

Darade napisał:
Fakt, niektórzy "wędkarze" przywlekli swoje śmieciarskie zachowania na plażę. Przy kamienistych odcinkach plaży na brzegu można znaleźć papierowe opakowani po błystkach, wspomniane łby i flaki (które w sumie są najmniejszym problemem), butelki, pudełka po fajkach, puszki po piwie i masę innych śmieci. Dlaczego ktoś kto to przyniósł ze sobą, nie może tego spowrotem zabrać, wrzucić do kieszeni kamizelki (w których kieszeni jest przecież od groma) czy torby???? Potem przyjdzie lato, przyjadą turyści, a na plaży syf...

Ten problem jest chyba wszedzie, narzekamy na brud, syf nad woda (jeziora, rzeki, morze) a najwiecej tego syfu robia wlasnie nie kto inny jak sami wedkarze. Bo czy to puszka po piwie, czy karton po fajkach moze zostawic kazdy, ale pudelko po robakach zanecie czy opakowanie woblerka to smieci tylko wedkarzy
Jeden zostawiwszystko na ziemi, drugi wezmie ze soba i wywali tam gdzie nalezy, a czasem bedzie taki co wezmie jeszcze za tego pierwszego podniesie !!

Z tymi śmieciami to faktycznie plaga. W Łazach też pełno pudełek po robalach i opakowań po blachach, syf straszny. Wydaje mi się że w okresie połowy belony nad wodę ściąga masa "gumofilców" żądnych nie wrażeń a rybiego mięsa. Zastanawiałem się kiedyś ilu z nich ma pozwolenie na łowienie w morzu? Szkoda że tak mało jest kontroli.

tj73 napisał:
Jest jej mało albo wcale, bo ja nie spotkałem jeszcze nikogo z Urzędu Morskiego, kto by sprawdzał licencję. Nawet nie wiem jak wygląda ktoś taki Mają mundury w kolorze piasku?