Byłem w niedzielę (17 maja) przy ujściu rzeczki Czerwonej niedaleko Ustronia Morskiego tak ze 3 godzinki. Ogółem było z 15 osób, każdy coś miał: 1, 2 czy 3 sztuki ( a może i więcej, bo z każdym nie rozmawiałem przecież), a niektórzy na zero. Jednak pogoda wtedy była kapryśna: raz słońce, raz chmury, mgła i fala, więc belona się chyba cofnęła trochę.
W poniedziałek piękne słońce, fala niewielka, woda klarowna na kilka metrów, więc belony płynące za blaszką widać było jak na dłoni - piękna rzecz
Każda wyholowana robiła sensacje wśród plażowiczów:) A każda wypuszczona jeszcze większą
Dzisiaj w Sarbinowie widziałem 3 beloniarzy, w Ustroniu też, więc ryba z pewnością jeszcze jest i będzie jeszcze przez jakiś czas:)
Trzeba upolować takie warunki: niebo bez chmurki, spokojne morze bez fali, wiatr 0 m/s
Wtedy woda jest klarowna, widać odprowadzenia pod same nogi, belonowy taniec na ogonie i w ogóle jest przyjemnie:)