wystrag69 napisał:Może najlepiej wymyślić temat-Ryby których nie było!!!
I było by po sprawie!!!
Zastanówcie się czasem zanim coś napiszecie!
Moim zdaniem duża ryba która była nie wiadomo jak długo holowana z reguły na lekkim sprzęciejes już tak umordowana że tylko marzy aby jej dano w łeb!!!A tu jeszcze trzeba zrobić zdjęcie a gdzie ten aparat???O ku...wa gdzieś na dnie plecaka,no żeby się nie zamoczył!!!To kolejne kilka minut mordęgi dla biednej ryby.No i oczywiście jedna fota nie wystarczy ,bo musi być czarno na białym!!!W końcu taka ryba wraca do wody a wy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku przechodzicie do porządku dziennego.Zadajcie sobie jedno pytanie jakie ta ryba ma szanse na przeżycie!!!
W takim razie ja już nie wiem, wypuszczać czy nie...? Propagować no kill czy to bez sensu bo ktoś się obrazi...Dla mnie temat jest prosty, jeśli nam zależy na dobrej kondycji wód i ryb w nich żyjących to nie będę z premedytacją chwalił się pod zdjęciem, że rybę zabrałem i zjadłem. W moim odczuciu to po prostu dawanie złego przykładu - nie tędy droga... Ryby warto wypuszczać i lepiej jak już ktoś musi zrobić fotkę, zrobić to i ją wypuścić niż z punktu dawać w łeb żeby się nie męczyła...
Poza tym jeśli już mówimy o robieniu zdjęć to można to zrobić dobrze trzymając rybę w wodzie w podbieraku, a jak masz już wszystko przygotowane wyciągnąć ją, pstryknąć i wypuścić...Wielu wędkarzy tak robi i łowi te same ryby po kilka razy...