TEMAT: Połowy 2010

Mysha napisał:
Taaa pewnie i uciekło bo zawsze coś ucieka tylko czemu nie łowi ich więcej wędkarzy
Troche ludzi znad redy znam i jakos sie nie chwalili
Co do rzetelności to prawdę napisał Panther.
ryba Norca pochodzi z zarybień tarlakami odpasiona jak prosiak nie zdążyła jeszcze stracić zbyt duzo na wadze ale płetwy ma lepsze niż te ze zdjęc wyzej
Kiedyś dawno temu na potrzeby zawodów zarybiono Jezioro Lidzbarskie tęczakmi takimi 0,5-1kg.
Dwa lata później złowiłem w rzece niedobitka z tych zawodów (częśc musiała wyemigrowac z jeziora.
Wazył 2,300 przy dlugości 63cm.
Był koniec kwietnia a tęczor wypchany zabami i to jest normalna waga zdziczałego tęczaka w rzece o dużej ilości żarcia, odpasionego i w dobrej kondycji.

PW odebrałem i zabieram sie do roboty

Co do Redy- zaciągnę języka u źródła.
Masa- ja trochę nawycierałem się samic wypchanych ikrą i przez cały rok futrowanych dobrą paszą . Przy 71 cm to do 8 kilogramów im brakowało dosyć sporo , a zapewniam, że pasza tarlakowa ma lepszy współczynnik pokarmowy niż żaby .

Dobra koniec OT. Lepsze zdjęcia niż bicie piany .

Venom masz racje teraz rozmawiałem kolega z czarnej Przemiszy powiedział
tam co 1 miesiąc zarybiają czasami rózne tez ucieknier z hodowli mozliwe bo to łowislo specjalne licencje 20zł zwrot kaucji 5zł ale ja rózne łowie czarna przemisza jest długa rzeka
Poręba,przeczyce,Preczów do Będzin kiedys Pamietam z sosnowca Pan starszy opowiadał mnie złowił największy Pstrąg 88cm na czarnej przemiszy dlatego tłumaczył duze pstrągi do złowienia
zmierchu ale nie wszytko wpowiem

Do Norco, Panhera i Jerzego...

Panowie, kiedyś złowiłem przypadkowo na muchę tęczaka 28 cm na suchą w Lesku, taki tam przypadkowy między pstrągami... skakał jak jakiś postrzeleniec. Doprawdy, nie wyobrażam sobie jak te Wasze ryby musiały walczyć.

Wielkie gratulacje, na pewno emocje wędkarskie były bardzo duże. Szczerze zazdroszczę.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Skoro o tęczakach mowa to pokarze co syn przyniósł z rzeki o której tutaj wiemy chyba tylko ja i salmon1977. Zdjęcie z 2009 roku.




Pozdrawiam wobek

A mi się wydaje, że niektóre ryby łowione w Redzie, to jednak nie żadni uciekinierzy, tylko ryby wchodzące z morza na tarło. Tarło tęczaka, przypada na miesiące zimowe, a luty i marzec to szczyt okresu tarłowego.
Ryba Pana Jerzego jest dość wysrebrzona, a ubytek płetwy może być spowodowany kopaniem.To, że nie rozmnaża się w naszych warunkach, wcale nie znaczy, że nie może odbywać tarła. Ikra i mlecz zawiązują się zawsze, a gdzieś trzeba to zrzucić. Tarło jest jednak nieefektywne.
Tak sobie pomyślałem

tak dla odbicia od tematu tęczaków dzisiejsza rybka dzięki Szymel za szybkie podebranie ;P następna będzie twoja...

Wiśnia73 napisał:Wchodzą z morza piękne tęczaki Wojtku, dwa razy takowy zdemolował mi przynętę z żyłką. Żadna troć nie jest tak waleczna jak morski tęczak.

Dziwnym trafem "morskich tęczaków" przybyło w rzece od momentu gdy została podniesiona krata z odstojnika w hodowli.Panowie zlitujcie się i nie dorabiajcie teorii do tych rybek.

Szczepan napisał:
Ta, a w latach 80-tych, Mirek Bużyński na swoje wielkie tęczaki polował w samym odstojniku
Takie same ryby łowi się w zimie w Wiśle i w przyujściowym odcinku Wierzycy od lat.