TEMAT: Połowy 2010

Tak się składa że mam sporo zdjęć tęczaków Mirka z tamtego okresu. Jutro jedziemy na ryby i jak mu powiem że hodowlane brojlery porównywane są do morskich tęczaków to będzie sporo śmiechu.

Szczepan napisał:
Ja nie piszę o hodowlanych brojlerach tylko o jednej rybie( 77cm)i o tym, że często tęczaki wchodzą do Redy z morza. Reszta tęczaków ze zdjęć pana Jerzego to ewidentne tuczniki, co nie zmienia faktu, że przyniosły mu wiele radości. Po co mu to odbierać?
Proszę pozdrowić Mirka.

Jak dla mnie wszystkie 3 teczaki to "uciekinierzy". I wcale nie sa gorsze od morskich teczakow, ktorych niestety w redzie jest coraz mniej.

rybak176 napisał:
Moja jest jeszcze w morzu...

Dla niektórych (szczególnie łowców tęczaków) prawie każdy jest "morski".

Z racji nieszczelnosci kraty wchodzą na odstajnik srebrniaki i sporadycznie uciekają z niego teczaki, które mają tam spokój od lat. Teraz gdy od grudnia krata jest otwarta ryby mają wolną drogę i spływają (niechętnie) do rzeki. Dziwi mnie ,że akurat te steal-heady łapie się w wiekszosci w okolicach 3 wypływów z hodowli. Ostatniego teczaka morskiego na żywo widziałem dwa lata temu w lipcu i badz co badz troche sie roznią.
pzdr

Z tego co mi wiadomo to w Polsce nie da się rozróżnić steelheadów (czyli forma wędrowna) od tak zwanej (shasta) czyli formy osiadłej, ponieważ dawno temu przy początkach hodowli ich w XIX w. nie zwrócono na to uwagi gdy sprowadzono je z Ameryki i obie formy poprostu ciągle sa mieszane między sobą. A tęczaki te wydaje mi się, że w większości są to uciekinierzy oprócz tych, które zostały wpuszczone do walki z ciernikami i babkami w zatoce Puckiej. Możliwe, że to właśnie te wchodzą do rzek bo ciągnie ich instynkt. Ale nie wydaje mi się żeby odbywały tarło... Choć może w niewielkim stopniu udaje im się to. Wg nie było by to korzystne jakby zacząły się rozmnażać, jak niektórzy zauważyli jest rybą silną i agresywną...

Szymel napisał:
Adam mysle że ta TWOJA juz dawno jest w rzece. Twój upór zostanie wynagrodzony wcześniej lub później. Do zobaczenia nad wodą.

bobek napisał:
No co Ty toż to przecież ewidentne zjawisko "homingu" .

wojti80 napisał:
Wojtek przyjacielu, jestem przekonany że Twoja jeszcze pływa w odstojniku.

Panowie wbrew temu co pokutuje w naszej polskiej świadomości pstrąg tęczowy nie jest aż takim Nemezis dla naszej ichtiofauny jak się powszechnie wydaje. Według badan naukowych i obserwacji w środowisku naturalnym koegzystuje on z pstrągiem potokowym, a nawet lipieniem i wzajemnie gatunki te nie stanowią dla siebie istotnego zagrożenia. Nie udowodniono by introdukcja pstrąga tęczowego do jakiegokolwiek cieku w Polsce spowodowała sama z siebie zmniejszenie np. populacji rodzimej pstrąga potokowego. Oczywiście jest to gatunek obcy, ale w porównaniu z innymi gatunkami np.norką amerykańską, piżmakiem, czy nawet karpiem jego wpływu na środowisko nie da się raczej nazwać zbyt negatywnym. Zainteresowanych życiem pstrągów polecam świetny film, niestety po angielsku "The Underwater World of Trout".