Endrju napisał:(...)
Jeżeli rzeka, od Trzebiarowa w dół, będzie przedstawiała taki księżyowy krajobraz jak obecnie w okolicy Mrzeżyna, to jak ktokolowiek mógł się na kontynuację takiej dewastacji zgodzić?
Są pieniądze do przerobienia to się je przerabia - nie ważne jak.
Potrzebne melioracje szczegółowe są zaniedbane, a niepotrzebne melioracje podstawowe obejmujące rzeki są robione - choć w 99% są zupełnie niepotrzebne. Dziką rzekę Ci rozwalą, ale rów melioracyjny na polu rolnika jest zawalony mułem. Osuszą Ci aluwia rzek generując susze i powodzie, ale nie meliorują pól uprawnych i woda zalega w gruntach. Póżnej jak spadnie deszcz to na obszarze zlewni woda nie może pomieścić się w gruntach rolnych, a woda w rzece z przepływu skrajnie niskiego przechodzi w powódź.
Jak rozmawiałem z Józefem Szlagierem, byłym szefem szczecińskiej melioracji, powiedział mi on, że ich zadaniem jest dbałość o melioracje podstawowe (w tym cieki naturalne - rzeki i strumienie), a melioracje szczegółowe to sprawa rolników. Dopóki się tych ludzi nie przekieruje z przetargami na rowy melioracyjne z pól uprawnych, aby zostawili w spokoju dzikie rzeki, doputy nasze rzeki będą stale zagrożone.
To jest postawione na głowie. Trzeba to koniecznie zmienić.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek