Dokładnie. To nie całość. W całym powiecie oczyszczalnie walą ścieki do dopływów Iny. próbowaliśmy rozmawiać, ale urzędy nas zbywały. Dwa lata temu była pierwsza interwencja tv, liczyliśmy, że do kogoś dotarło.....jak widać nie. Będziemy skarżyć władze miasta i powiatu wobec tego. Tu jest łamanych kilka ustaw na raz.....bo komuś się nie chce, a odpowiedzialności personalnej zero....
Koledzy ze Stargardu ostro się wzięli za problem i niebawem powinno dojść do poważnych rozmów z instytucjami nadrzędnymi. Ale co ryby wysnęło, to szkoda słów...w pierwszym rzucie była kupa troci i kilka wielkich łososi, w drugim już same karpiowate. Dziś nie ma czego szukać w Inie aż do ujścia....