Wiśnia73 napisał:Szkoda mi tylko tych ryb, że są tak ufne i powiem, wręcz głupie(na pomorskich rzekach), co udowodniłem w zeszłym roku Mirmiłowi. Wypatrzone na płytkiej wodzie ryby, dają się zdjąć na nimfę, jeden po drugim, spod kija na 40cm przyponie. Z tego co wiem, inaczej jest na kryształowo czystych, górskich rzekach, jednak u nas lipień potrafi żreć nawet liście, szyszki olchy i inne śmieci płynące rzeką, co nie zmienia faktu, że jest piękny i niestety, zbyt często beretowany.
Wiśnia,
nie zawsze jest tak z lipasami jak piszesz
bo czasami jak nie chce Ci zjeść muchy to jej nie zje i Ty możesz mu nawet muchę próbować do pyska włożyć to i tak się odsunie
A są takie dni, że biorą dosłownie na wszystko i wtedy właśnie się tak dzieje jak napisałeś
Pozdrawiam