Marek Gromski napisał:I uwaga! Dragony maja u ludzi nie najlepszą opinię bo niestety wymagają wyczucia. Są mało odporne na barbarzyńskie traktowanie zarówno w pokrowcu jak i nad wodą.
Faktycznie, na forach internetowych można spotkać się z negatywnymi opiniami na temat kijów Dragona, jednak ja mam nieco odmienne doświadczenia. Mam Dragona Destiny Spinn 2,7m c.w. 2-14g. Wykonany z materiałów o podobnych parametrach, co seria Team Dragon. W lipcu ubiegłego roku nadepnął na niego koń
jednak blank pozostał cały. Pewnego lipcowego wieczora łowiłem jeszcze nad rzeką, na pobliskiej łące pasło się swobodnie stado koni. O zmierzchu chabety przyszły napić się wody, a przy okazji zobaczyć, co za podejrzany osobnik (czyli ja
) kręci się nad ich rzeką i czy ma coś do zjedzenia. Gdy jeden z koni począł zmierzać w moim kierunku, przezornie zszedłem mu z drogi, lecz niestety zapomniałem o wędce i plecaku.
Inny zajął się obwąchiwaniem plecaka i niefortunnie nadepnął przy tym na wędkę. Wgniótł kopytem fragment korka powyżej uchwytu kołowrotka, jednak na szczęście blank pozostał nienaruszony:)