TEMAT: Słupia - niecodzienny połów

Teraz chyba już wiadomo dlaczego w Słupi nie ma troci .
Upadły wszelkie teorie o trociożernych bobrach .

http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100223/SLUPSK/119390102

Swoją drogą dobrze,że gość nie okazał się ortodoksyjnym nokillowcem .

A tak poważnie to jak wielka jest bezmyślność ludzi?

Dziwne ,ryba z tropików zaaklimatyzowała się w chłodnej wodzie

arowany sa stosunkowo odporne, chociaz moim zdaniem ta ryba musiala raczej niedawno trafic do rzeki. W naturze arowany dorastaja do pokaznych rozmiarow, okresowo w ich menu goszcza...niewielkie malpiatki, sciagane z galezi drzew wiszacych nad powierzchnia wody - arowany sa dobrymi skoczkami. Z racji mojego drugiego hobby arowany widuje czesto - to piekne i bardzo interesujace ryby, niektore egzemplarze potrafia tez sporo kosztowac - nawet do kilku tys zl. Tak wiec z punktu i ekonomicznego i przedewszystkim ekologicznego - wypuszczanie takiej ryby do rzeki to glupota.

eh to już łatwiej "piranie" złapać w Słupi niż troć koniec świata człowiek nie doje, nie dośpi, bladym świtem po jaja w śniegu brnie to w górę to w dół rzeki i nawet ogona troci nie zobaczy a tu błąd bo trzeba na arowany zacząć się nastawiać gdzie ja teraz wezmę woblery na arowany? i jaki kod ryby ma wędkarz wpisać w rejestrze połowów jak już wyciągnie bestie na brzeg pytam strach brodzić teraz normalnie.. niech się chłop cieszy, że go nie wciągnęła pod wodę

Igo napisał:
na arowany to plecalbym sucha muche imitujaca kolibra na haku 2/0 istotne jest zeby podczas lowienia przynete stale utrzymywac nad powieszchnia wody.

hi tower napisał:
to widzę, że bez stalowych gaci ani rusz jak to dziadostwo tak namierza ptaki

grubo -mojemu kumplowi pare dni temu nuroges(chyba to)wyskoczyl do woblera jak rasowy pstragal to az sie chlopak przestraszyl:laugh: dobrze ze intruz zawrocil bo by byl hol wysokich lotow:laugh:

Swoją drogą czytajac podpis z wskazanego w pierwszym poście linka :"arowana jest rybą bardzo agresywna i dlatego wedkarz jej nie wypuśił" mozna sie tez uśmiac... Jak taka agresywna to moze paru kłusoli by utopiła:P

to ja powiem tak. skoro to taka waleszna ryba i agresywna more by nia zarybic??? dobrała by sie do wydr. i do kłusoli.

Gorzej będzie jak ktoś bezmyślny wpuści nam do naszych rzek krokodyla lub aligatora. No i jak tu wtedy brodzić za lipkiem