milo26 napisał:Mondavi, też tam dzisiaj byłem. Ale dużo,dużo...wyżej. Dzisiejszy dzień tylko do obcowania z przyrodą. Jutro ma być bez słońca, więc atakuję Twój dzisiejszy odcinek. Oczywiście daleko w górę...
Pozdrawiam
Ech, a mnie żona nie puszcza, bo złapałem jakieś choróbsko wczoraj na rybach, a w piątek jedziemy na narty... Też planowałem tam jutro jechać, dokładnie tam, gdzie Ty, ale wygląda na to, że w styczniu już na ryby nie pojadę...
Też właśnie dużo duuużo wyżej planowałem
Mała podpowiedź - jak są te kołki, oczywiście kojarzysz w którym to miejscu, to przy tym brzegu, z którego robiłem zdjęcie, przy pierwszym kołku jest pod wodą gruby pień drzewa w poprzek. Pod nim jamka, a w jamce siedzi... no wiesz co siedzi
Mignął mi wczoraj, a potem spłoszyłem gada. Ale trzeba się tam podkraść, rzucać niestety ze skarpy, bo on wszystko tam widzi jak na widelcu. Tylko jakbyś go złowił, to zostaw go też dla mnie na później