Witam Wszystkich:)
Będąc w Niedzielę nad rzeczką udało mi sie podejść swojego pierwszego pstrąga w życiu jak by tego było mało udało mi się nawet skusić na woblerka swojego pierwszego lipienia:woohoo:
co prawda nie są to olbrzymy ale okazy godne myśliwego;)
każdy wie ile wyzwala adrenalinki pierwszy pstrążek czy lipień i każdy pamięta ten swój pierwszy raz;)
Najpierw był pstrążęk
[url][/url]
[url][/url]
i miejscówka
[url][/url]
[url][/url]
a potem lipień
[url][/url]
[url][/url]
i miejsce w którym wziął lipień
[url][/url]
[url][/url]
Po zrobieniu kilku fotek rybki szczęśliwie wróciły do mam:)
[url][/url]
[url][/url]
pstrążkowi nie zdążyłem bo wyśliznoł mi się niespodziewanie
Ogólnie... to więcej takich niedziel
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych połowów:)