Zdziwiony??? Cały świat zarabia na wędkarstwie oprócz nas. W Polsce wędkarz kojarzy się tylko i wyłącznie z ufajdanym gościem, zionącym alkoholem i jadącym na ryby w ubabranym i śmierdzącym ubraniu (przynajmniej tak było w MZK w Szczecinie o 5:00 rano - sam to pamiętam), z wędkami przewiązanymi sznurkiem od snopowiązałki (jak był pokrowiec, to by szpan), wszyscy ludzie odsuwali się od człowieka - bo można ...prześmierdnąć (i wcale się im nie dziwiłem). Najgorsze, że dalej tak jest. Na walkę z takim wizerunkiem przewiduję około 2 pokoleń.
Do świadomości naszych właścicieli pensjonatów agroturystycznych jeszcze (a szkoda) nie dociera, że woda i czyste powietrze to kopalnia złota (o ile się o tę wodę zadba), oraz że na wędkarzach jest najlepsza kasa. przyjeżdżają sami, nie wymagają biegania wokół siebie, zadbają o żarcie, dzieci nie płaczą, żony nie marudzą.
....