TEMAT: Ina 2009

Co do podejrzanych zakłóceń pracy przynęty - mój pierwszy w życiu kontakt z trocią (Ina) to były przerwy w pracy niezawodnego veltica (numer aż 6). Ponownie przeciągnęłem przynętę tą samą trasą i tym razem przyuważyłem rybę trącającą blachę - nie było więc wątpliwości. Tegoż dnia złowiłem inną trotkę na białego syclopsa 1 prowadzonego z prądem mocno wezbranej rzeki - tego firmie Mepps nigdy nie zapomnę

I ja wiem coś na temat trąceń. Kilka lat temu byłem z kolegą Mifekna inie . Na obrotówkę miałem bardzo delikatne 'pukniecie' i widzialem błysk. Założyłem wahadłówke i w tym samym miejscu sytuacja się powtórzyła. Podszedł kolega a ja założylem swojego wobka. Dokładnie w tym samym miejscu...puk...i siedzi. To był mój pierwszy salmo salar...

Niektórzy dziwią się małej ilości wędkarzy na Inie. Przyczyna jest prozaiczna, aż wstyd. Kontrole wędkujących przeprowadzone w okolicach Stargardu Szczecińskiego ujawniły, że mnóstwo kolegów jeździ sobie na Inę, a raczej jeździło, za darmo. Jak tylko woda okazuje się dobrze pilnowana, to zaraz większość zmienia rewir. Jeśli koledzy oczekują dobrze dopilnowanego łowiska, to trzeba również od siebie wymagać rzetelności. W ramach kooperacji Stargardzka grupa TPRIIG odwiedziła wspólnie z SSR jeziora. Tyle nieopłacających składek wędkarzy dawno jednego dnia nie trafiono!!! To czego chcieć od ZO PZW Szczecin? Że za darmo będą dawać wszystkim ryby? Zmiany trzeba zacząć od siebie.

artech napisał:
Artech,
Gratuluję pięknej ryby w tej zimnej scenrii! Chyba się trochę ciepło zrobiło, co? A wiec troć zjada okonie... jak dla mnie niezłe jaja.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Nie tylko okonie ja znalazłem 11cm płoć i około 10 cierników a ryba miała 71 cm. Straszny żarłok i zaatakowała wobka 7cm

Ja chodziłem na odcinku ulicy Światopełka i Drzymały w Stargardzie wczoraj i dziś ale nic. Natomiast mój kolega 2 dni temu złowił piękną samicę 4 kg w tych rejonach. Warto dodać że tylko na odcinku ul. Światopełka doliczyłem się 12 gniazd po tarliskowych

Dzisiaj wybrałem się w poszukiwaniu troci w dół rzeki od mostu na drodze Stawno-Kliniska. Nic nie złowiłem.

Gratki dla wszystkich łowców troci i nie tylko.
Miro też miałem taką sytuację na Redze w zeszłym roku .Szczupak 79 cm oczywiście trafił do wody.A nie wspomnę ,któregoś dnia jesienią w ciągu godziny wyciągnęłem ich 5 też na Redze.
Trocie jeszcze będą dopiero rozpoczą się sezon ,ja np. jeszcze nie byłem na rzece ale w niedzielę jak nic nie wypadnie jadę zaliczyć tą pierwszą w tym sezonie .
Pozdrawiam.

Witaj Rymek

Cały tydzień mam 2 zmiany w pracy - wybieram się w środę i czwartek na dolny odcinek zmeliorowany o ile mróz zelży za dnia. Na początku minionego sezonu był to b. dobry kawałek dający niezłe rybki. Trocie łowione były tam w większości przez miejscowych gumo-filców a przynętą były gumy. Wiele z nich zyskało wolność prostując haki w tych przynętach:laugh:

Jak dobrze pracować na zmiany , mi tylko sobota i niedziela zostaje i to tylko jak zona nie jest w pracy w tym czasie ,ale jeszcze parę dni i spadam na urlop a jeśli nie to szukam nowej pracy - zmianowej .