TEMAT: Drawa 2010

Pozwoliłem sobie otworzyć nowy wątek Drawa 2010, bo poprzedni skończył się w tamtym roku. byłem dzisiaj na odcinku Łokacz - Krzyż. woda podniesiona ale w korycie i da się wszędzie połowić. obrzucałem najlepsze miejsca, które znam i niestety kontaktu z żadną rybą nie miałem. pogoda była przepiękna i zrobiłem kilka fotek. dwie najlepsze zamieszczam poniżej:

Patrze tak na te zdjęcia(piękne zresztą) i zastanawiam się jak tu łowić na tak wysokiej wodzie. Czy nie lepiej w tym okresie odwiedzić raczej jakiś mały dopływik, czy rzeczkę choć o połowę mniejszą od wspaniałej i pięknej Drawy...???
Pzd.

Czy ktoś z kolegów był na Drawie? Ja byłem z Pliszką jakieś 3tyg. temu na wyprawie rowerowej,od Krzyża do Głuska.Potem zajechaliśmy na "węgornie" na Płocicznej.Na Drawie nie łowiliśmy chociaż wędki mieliśmy.Woda była dość wysoka jak na tą porę roku. Niedługo wybieramy się do Parku Drawieńskiego ,nareszcie z myślą wyłącznie o łowieniu!

Nad Drawę mozna pojechać aby podziwiąc piekna przyrodę,powdychać świeżego powietrza i tym samym naładować swoje akumulatory.
Wedki sa zbedne bo od kiedy jest Park Narodowy to woda jest pusta.Wedkarzy poprzepędzano ,na niepilnowanych wodach kroluje "wędki elektryczne" oraz lada moment hordy zdziczałych kajakarzy ktorych ryki niosa sie bardzo daleko i co zywe ucieka jak najdalej...

Lorenc-to co piszesz to prawda! Ale nie wszystko tak jest!Znam Drawe od 20 lat!!! Kłusownictwo tam było potworne kiedyś-teraz nie wiem, bo nie mam o tym informacji. Są różne gatunki ryb-najmniej jest pstrąga a najwięcej lipienia i zdarzają się tez kardynały.Najważniejsze to poznać rzekę i wiedzieć gdzie można jeszcze coś złowić-każdy musi sam to sprawdzić:laugh:Zresztą jak każdą inną rzeczkę-trzeba przejść całą i to nie raz żeby poznać!!!
Jakoś nikt nie pisze o Drawie,więc ja zacząłem ten temat.Nie wiem czemu nikt nie pisze bo to przecież jedna z najpiękniejszych rzek w Polsce? Myślę sobie że-albo tam nikt nie łowi,albo nic nie łowi,albo to jest następna" tajna rzeka" i ktoś coś łowi ale nie pisze na Fors?!
Bo jakoś o innych rzekach są wątki i wszyscy piszą a ,o Drawie nikt?!
Ja Drawę kocham ,chociaż rzeczywiście teraz trudno tam złowić ładną rybę, a w szczególności 'łososiowatą',ale nigdy nie wiadomo co co w "wodzie siedzi" ?!

To jest nasza kochana Drawa i dwa spośród najpiękniejszych miejsc na tej rzece. Byliśmy tam 3 tyg. temu, jak pisał Przemek, ale nie łowiliśmy, bo musieliśmy szybko wracać do domu. Wybieramy się w najbliższym czasie na wyłączne łowienie na spinner i muchę do parku.

Wczorajsza wyprawa w okolice Sitnicy. 3 łowiących, godz. 8 - 12.00 i 16 - 20.00.
Do południa jeden z kolegów zaliczył 2 spady lipieni ok. 40 cm. Po południu drugi kolega złowił jednego lipienia ok. 40 cm na suchą muchę. ja bez brania
Po południu dołączyło dwóch kolegów z Międzyrzecza - bez brania.
Cieszyliśmy się, że spłynęło tylko 5 kajaków i to dopiero w okolicy południa. nie radzę jechać w weekend, bo na pewno będzie masakra kajakowa!!!
Woda przepiękna, wszędzie da się brodzić w nurcie rzeki.

POZDROWIENIA DLA KOLEGÓW Z TRZCIANKI, których spotkaliśmy w Głusku w punkcie sprzedaży pozwoleń na łowienie. oni pojechali w okolice Barnimia - ciekawe, czy coś połowili? - może coś napiszą?

Witam i pozdrawiam również.
Odcinek pomiędzy Drawnem a Barnimiem na którym byliśmy jest przepiękny i co ważne na Drawie można brodzić na długich odcinkach.Sporo powalonych drzew i mnóstwo kamyczków,kamieni i głazów na dnie cudnie czystej wody.
Niestety ten odcinek jest bardzo oblegany przez kajakarzy gdyż część kajakarzy właśnie stąd zaczyna spływ, w czasie naszego łowienia spłynęło ze 100 lub lepiej kajaków.
A co do łowienia to zależy jak na to spojrzeć i z jakim zamiarem się przyjeżdża,lipienia niestety niedane nam było połowić,ja i kolega nawet nie widzieliśmy żadnej sztuki a łowiliśmy na miejscach gdzie musiały tam być 100%.
Miałem jedno wyjście miarowego potoka do szarego streamerka i na nacieszeniu oczu się to skończyło,a dosłownie z 10 minut wcześniej stoję troszkę poniżej tego miejsca co wychodzi mi ten potok po pas w wodzie patrze i oczom nie wierzę a pod nogami przepływają mi takie 50 cm trotki.
Połowiliśmy za to troszkę kleni może niedużych (największy gdzieś 38/39cm)ale troszkę się działo a te zbieranie piankowych żuczków przez klenie piękne.

[/url]

[/url]

[/url]

Dzieki chłopaki za swietne zdjecia,zazdroszcze muchowania w takich warunkach.Pieknie jes poogladac jedna z naj.Polskich rzek. Trout napisz cos wiecej o tych trotkach?(nie chodzi mi o miejsce;) )pozdrawiam i jeszcze raz dzieki

Tak jak wcześniej pisałem stoję po pas w wodzie, a woda cholernie prześwietlona bo słońce na szczycie i bez chmurek i podaję mokrą pod nawisy drzew i sprowadzam po łuku.Po którymś przepuszczeniu kontem oka dostrzegam ruch w wodzie spoglądam pod siebie a dosłownie metr przed nogami stoją mi trzy trotki takie na 5o cm może ciut więcej i wachlują ogonami w prądzie.Najbardziej właśnie te ogony utkwiły mi w głowie takie ciemne prosto zakończone.
Pierwsza myśl o k..... a druga to może by streamera założyć i troszkę przeczesać okolicę,kontakt wzrokowy trwał może 15 sekund,bo gdy lekko się ruszyłem ryby odsunęły się w stronę środka i popłynęły pod prąd.
Naprawdę widok niesamowity,te dostojne stanie w nurcie i wachlowanie ogonem
Co do miejsca to żadna tajemnica,było to jakieś dwieście metrów w dół od mostu na trasie z Drawna do osady Borowiec.