tomas napisał:Panowie, jak to z tym lipkiem w DPN? Piszecie w innym temacie, że woda martwa, ryb nie ma, nic się nie dzieje. Taka wielka rzeka i nic? Za 3 tygodnie miałem się tam wybrać na piękne, jesienne kardynały, ale jeśli tam jest naprawdę taka bryndza to się zastanowię. Chociaż ciężko będzie, bo widoki są tam nieziemskie i co krok to piękna miejscówka, żal rezygnować.
Powiem szczerze, że ja jeszcze liczę na to, że w tym roku w parku połowię.
W zeszłym roku udało mi się (oczywiście sucha i także moja specyficzna metoda na przytrzymaną
mokrą na powierzchni).
W tym roku tylko raz byłem w parku na rozpoczęcie sezonu (1 lipca), potem kajaki,
potem jeszcze kajaki, potem ludzie bez kajaków (lub wyłażący z kajaków) i taplający się
w wodzie.
Teraz tylko poniżej parku, ale woda wysoka i zero żerowania przy powierzchni.
Łowienie na glizdę szlachetnie zwane "dolną nimfą" średnio mnie podnieca.
Czekam więc na jakiś bezdeszczowy i bezwietrzny dzień w listopadzie.
Ryb jest mało i stąd mało agresywne żerowanie.
A dlaczego mało to już inna historia...