Robert, a jesteś pewien, że to były trotki? Ja 1-go lipca też byłem nad Drawą i widziałem zadziwiająco dużo kleni takich właśnie 50-60 cm, w sumie w różnych miejscach do kilkunastu sztuk, w grupach po 3-6 ryb. Też czarne ogony rzucają się w oczy, trudno w wodzie zaobserwować było, czy są proste, czy wcięte, ale jak się ryba na bok przechyliła, to błyskała czerwienią płetwy odbytowej i płetw brzusznych. Poza tym, że jakoś generalnie mało płochliwe były, to zachowywały się typowo kleniowato: majestatycznie sobie pływały tu i tam w małych grupkach kompletnie ignorując podawane przynęty
Poza tym na odcinku, o którym piszesz trocie są niezwykle rzadkie jednak, praktycznie nie widywane.
I tak przy okazji tego postu parę fotek z 1 lipca:
uroda tej rzeki momentami powala:
Pan Kardynał ładnie pozuje przez moment do zdjęcia