Naszła mnie taka oto ciekawość: jak to jest z trotkami u naszych sąsiadów?
Choćby u naszych bratankow NRDowców. Niedaleko granicy płynie Piana, ciut dalej Warnawa.
Obie prasłowiańskie rzeki mają ok. 150 km długości. Czy wchodza w nie trocie, może łososie?
Czy tam też klusują?, czy rybacy stawiają siaty w ujściach?, a ichniejsze PZW sprzedaje ryby marketom i twierdzi że jest zajebiście:angry: .
Czy ich rybki też chorują.
Może ktoś, coś wie?
Pytanie dotyczy również sasiadów z Pribałtiki, wszak to jedna wielka Europa.