Nie cierpie Bardzlina ,te śmieci od mostu w dół rzeki aż się płakać chce że tak śmiecą ludzie w 21 wieku.Znałem tam jednego kłusola co chwalił się zawsze jaki to nie ryby wyciągał w okresie:angry: .Niepowiem że dla niektórych niema uroku ale jak dla mnie odpada ,odcinek przy petrico jeszcze zniosę chociaż też żadna rewelacja
W dygowie znowu samochodu już nie zostawie bo raz mi okradli
więc jadę tam gdzie mnie ludzie znają i jest gdzie bezpiecznie auto postawić ,wybierając się na poczernino mam ogromny wybór w miejscówkach .Do mostu wrzosowskiego lub w górę do daszewskich mam w skrucie całą Parsętę więc w sumie niegdzie więcej nawet niema sensu jeżdzić a i po tarliskach nie szwędam się .
Kurcze, tak sobie policzyłem i nie byłem tam już ze 3 lata. Zawsze jak tam jeździłem było OK, nie było śmieci, itp. Czyżby coś się zmieniło?