TEMAT: Przezbrojenie błystek/woblerków pstrągowych

Witam!

W nowym regulaminie okręgu Krk, mamy nowe odcinki C&R - w wymogiem, iż można łowić na spinning z przynętą z jednym haczykiem bezzadziorowym - mają może koledzy jakiś sprawdzony model tak aby przezbroić błystki rozmiar 1 i 2 , woblerki tak to 5 cm. Dzięki za jakieś sugestie.

pozdrawiam

W obrotówkach ucinasz obcążkami dwa groty a w pozostałym mocno zaginasz zadzior. Nie musisz więc zdejmować kotwicy.
W woblerach zdejmujesz przednią kotwiczkę a z tylną postępujesz jak powyżej lub zamieniasz ją na haczyk bezzadziorowy.

nie wiem jak to by sie miało do pstrąga w waszym rejonie ale ja bym nie zakładał na końcu haczyka tylko na srodku. bo w srodek przewaznie atakuje pstrąg. tylko czy zatnie sie na jeden hak? nie potrafie odpowiedziec bo tak nie łowiłem. o ile przy małym wobku nie powinno to miec znaczenia o tyle przy duzym zawsze ja na srodek zakładałem wieksza kotwiczkę a tylną szacami zdejmowałem. dzaiłało bo zmieniała sie harakterystyka pracy. a skoro nie mozna miec kotwiczki to wiekszy hak.z tego moja cugestia nieco inna niz Endrju napisał. ja bym na srodku zostawił.

Zdecydowana większość pstrągów które złowiłem na spinning była zapięta za przednią kotwiczkę.
Nie jestem pewny ale w RAPR kotwiczka traktowana jest jako haczyk
4. ZASADY WĘDKOWANIA
§ 3
1. Wędka
...
e/ sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki, przy czym każdy haczyk może
mieć nie więcej niż trzy ostrza...

Spróbujcie założyć haczyk w miejsce przedniej kotwiczki, wrzućcie woblera do wody - zobaczycie jaką szanę będziecie mieli na zacięcie pstrąga. To oczym piszecie sprawdza się, ale w wypadku całej kotwiczki Kombinowałem trochę z kotwicami i hakami bezzadziorowymi - na rzeczce, na której łowię w Niemczech są podobne przepisy.

Endrju napisał:
Sugeruję zdjęcie wszystkich kotwiczek w woblerze i zastąpienie ich małymi śrucinami, tak żeby nie zmienić akcji przynęty. W obrotówkach tak jak pisze Endrju, ale obciąć wszystkie groty i zastąpić je farfoclem jak na belonach- uniknie się kaleczenia ryb. A jeszcze lepiej to siedzieć w domu i dać rym stworzeniom spokój. Chyba wszystkie pstrągi złowione przeze mnie na woblery jeśli nie siedziały na dwóch kotwicach to były zapięte na przedniej, więc akurat tą bym zostawił.

nhandu napisał:
I tego się trzymajmy.

Z tego co mi wiadomo to panowie z okręgu kraków, pisząc w regulaminie haczyk (dokładnie brzmi to tak: "zabrania się[...]połowu ryb na przynęty wykonane na haczyku innym niż bez zadziorowym lub pozbawionym zadzioru") mają na myśli haczyk z jednym ostrzem (pozbawionym zadzioru). Mówiąc krótko regulamin stworzony pod muszkarzy. Szkoda, że jeszcze nie nakazali używania tylko jednej much/nimfy. Jak zwykle spinningistów traktuje się jak potencjalnych kłusoli. Ni dociera, że nie każdy lubi łowić na muszke.(pod tym względem najbardziej drażni mnie podejście okręgu nowy sącz) Jakby wszyscy muszkarze byli bez winy...

www.mefistofishing.pl/haki-woblerow-owne...nosc-holu-p-352.html

Robert Waradzyn napisał:
Chyba jednak się mylisz.
Wydaje się, że powyżej cytujesz zapis o przynęcie wykonanej na haczyku a więc muszce i jej pochodnych (koguty, itp.)

W ślad za Regulaminem PZW:

c/ sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż trzy haczyki; haczyk może mieć nie więcej niż cztery ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30 mm.


Myślę, że przepisy wewnętrzne Koła nie mogą/nie powinny rozmijać się, z regulaminem PZW, powszechnie obowiązującym.
A więc haczyk jest haczyk a ostrza jego to rzecz inna, podobnie jak przynęta sztuczna wykonana na haczyku a przynęta sztuczna uzbrojona w haczyki.
No ale prawnikiem nie jestem. Z Krakowa też nie
A tak przy okazji.
Już mi w nawyk weszło przyginanie grotów szczypcami, w czasie pobytu na pstrągowej miejscówce

Rybacki użytkownik wody ( w tym przypadku ZO Kraków) może wprowadzić przepisy ostrzejsze na wodach którymi gospodaruje.
To że RAPR pozwala na więcej nie ma nic do rzeczy.
Jeśli ustalili na Odcinkach C&R przynetę zbrojona w pojedyńczy haczyk bez zadziora to jest to POJEDYŃCZY HACZYK a nie jedna kotwiczka.
Na niektórych łososiowych łowiskach w szwecji również obowiązuje taka zasada przy zbrojeniu woblerów i blach i jakoś tam nikt nie wybrzydza, co więcej nawet udaje im sie wyholować te łososie...
Nikt przecież nikogo nie przymusza do łowienia na tych odcinkach....
Mozna jechać na taki gdzie wolno wszystko.