Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo.

Odp: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo. 2012/04/11 18:22 #87379

stm napisał:
Artykuł 27 prawa wodnego zabrania grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar. Oznacza to, że nie tylko samo ogrodzenie jest niezgodne z prawem, ale również postawienie tabliczki z napisem „Wstęp wzbroniony”.

Oczywiście zakaz grodzenia nie oznacza, że właściciel posesji musi się godzić na coś więcej niż tylko przejście przez jego posesję. Pas gruntu nadal jest jego własnością. Może zatem zabraniać biwakowania, wędkowania, jeżdżenia rowerem itp.


Przedmówca jest w błędzie. Właściciel gruntu nie może ograniczać prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych.

Prawo wodne

Art. 27.
1. Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód
publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania
lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

Art. 28.
2. Właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem
jest obowiązany zapewnić dostęp do wody w sposób umożliwiający to korzystanie;
części nieruchomości umożliwiające dostęp do wody wyznacza wójt,
burmistrz lub prezydent miasta w drodze decyzji.

Art. 34.
1. Każdemu przysługuje prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych
powierzchniowych wód publicznych, morskich wód wewnętrznych wraz z morskimi
wodami wewnętrznymi Zatoki Gdańskiej, i z wód morza terytorialnego,
jeżeli przepisy nie stanowią inaczej.
2. Powszechne korzystanie z wód służy do zaspokajania potrzeb osobistych, gospodarstwa
domowego lub rolnego, bez stosowania specjalnych urządzeń technicznych,
a także do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych oraz,
na zasadach określonych w przypisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb.

Odp: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo. 2012/04/11 18:28 #87380

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Kamil Lisiecki napisał:
Przedmówca jest w błędzie. Właściciel gruntu nie może ograniczać prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych.

Musi istnieć jakaś luka prawna albo "prawo" nadrzędne wobec "prawa wodnego" czego dowodem jest trwające od wielu lat całkowite zagrodzenie brzegu rzeki Słupi przez tzw. "chiński mur" poniżej mostu w Bydlinie... bo jak inaczej wytłumaczyć stan niezgodny z "prawem wodnym"?.
Ostatnio zmieniany: 2012/04/11 18:32 przez Igo.

Odp: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo. 2012/04/11 18:51 #87383

  • thymalus
  • thymalus Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 395
  • Podziękowań: 55
Tu wydaje się Igo, że utrafiłeś w sedno. W grę wchodzi bowiem bardzo często święte prawo własności. Praktyka powinna wyglądać tak, że nikt nie powinien sprzedać ziemi z dostępem do rzeki. Ale to jest niestety tylko teoria. Często wydzielenie nowych mapek geodezyjnych to koszty dla samorządu (jeśli to on sprzedaje grunt) lub osoby prywatnej. W tym drugim przypadku dochodzi zawsze pytanie: kto zapłaci za utracony grunt? Tu znów praktyka powinna być taka, że samorząd powinien po prostu odkupić teren. Niestety wygląda to inaczej. Samorządy mają to głęboko w d... bo mają lepsze przeznaczenie budżetowych pieniędzy niż kupowanie pasków ziemi nad rzeką. Do tego często są poważne problemy z dogadaniem się z właścicielami o wysokość ceny. W efekcie często sprzedawana jest ziemia bezpośrednio dochodząca do rzeki. Skoro ktoś za to zapłacił, skoro otrzymywał wpis w księdze wieczystej, często uzyskiwał szereg pozwoleń na różne prace może uważać, że wszystko jest zgodne z prawem. Rozparcelować go nie można, bo to nie ta epoka. Dobrowolnie ziemi nie odda, bo przy działeczce 900 - 1000 metrów utrata 100 metrów zmniejsza jego własność o 10 procent. I tu zaczynają się schody. Sprawę zawalają urzędy, którym nie zależy na wyprostowaniu sytuacji bo w każdą stronę wiąże się to z kosztami. Lepiej po prostu niczego nie widzieć.

Odp: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo. 2012/04/11 18:55 #87386

  • Duch
  • Duch Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 27
Podobny problem występuje nad Pasłęka w miejscowości Stolno gdzie właściciel (znany w Olsztynie producent znaków drogowych)zagrodził dostęp do Pasłęki na odcinku około 2 km, wybagrował i ofaszynował rzekę ze "swego" brzegu a drzewa rosnące na drugim brzegu powycinał. Na tym odcinku nie ma jakichkolwiek szans wejścia na jego posesję i przejścia brzegiem teren jest monitorowany, a latem koszona trawa z trawników jest wrzucana do rzeki. Płot wręcz wchodzi na metr w rzekę a na skraju stoją tablice z napisem - "Teren prywatny, Rezerwat przyrody, Wstęp wzbroniony". Jeden z miejscowych chłopaków pokazał mi nawet miejsce w którym leży podobno na dnie zamaskowana kamieniami rura ściekowa z wyremontowanego pałacu. Widzę że wątek się rozwija więc zrobię zdjęcia i wam pokaże jak wygląda prywatny rezerwat.

Odp: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo. 2012/04/12 10:18 #87429

  • kropek
  • kropek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 228
  • Podziękowań: 50
Sprawa Chińskiego Muru nad Słupią jest już pewnie nie do ruszenia :( ,ale o zagrodzenie całego zakola rzeki koło kładki w Wodnicy można powalczyć :evil: Czy wiadomo coś o działaniach w tej sprawie ???

Odp: Dostęp do rzeki z prywatnej posesji a prawo. 2012/04/12 23:04 #87470

  • maliniak
  • maliniak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
  • Podziękowań: 23
prawo dostępu do wody lub jego braku zależne jest od grubości portfela właściciela gruntu i jego bezczelności i ignorancji wobec prawa którym on jest(tzn. prawem -a przynajmniej tak mu się wydaje)to jest chamstwo i dopóki ktoś nie złamie takich praktyk to będzie jeszcze gorzej a prawo wodne jest dla nas szarych zjadaczy chleba oni są nietykalni i to boli
Ostatnio zmieniany: 2012/04/12 23:06 przez maliniak.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.100 seconds