... właśnie wróciłem sobie:silly:
z ogniska na "łące daszewskiej", na które przybyli koledzy głównie "miejscowi"
... początek nie napawał optymizmem ...
- pojedyńcze informacje o złowionych rybach tj. 90 cm na "koplu" w Rościęcinie, 4,14kg z Zieleniewa ( kolejny kelt-samica łososia ), czy kelt troci coś ok.1,7kg...
Łowiłem w Daszewie i "uciekłem" sobie w górę rzeki, bo w kierunku tarlisk ruszyło ... i niestety, to był błąd - w "dole" połowili...
Od 12-tej do 14-tej od "I BUKÓW" w dół "padło" 9 ryb ( cztery z nich trafiły do ogniska, do zdjęć ... ): kolejne informacje o rybach zgłaszali kolejni koledzy przyjeżdżający " do ogniska"
10 ryb z Mięchęcina, w tym jedna obrała kierunek Kołobrzeg... i "szczęśliwemu łowcy" pozostaje tylko... ryba złowiona o 8.20 ...
Jeden z wędkarzy kołobrzeskich łowi komplet keltów i je wypuszcza ( Krzysiu wielki szacunek!!! ), aby nastepnie mieć na kiju następny " pociąg"... ( pp. wielki "łoś" ).
Pierwsze ryby przywieźli w sumie koledzy z Koszalina złowione na Radwii ( kelty 3,1 i 1,2 kg ),
następnie inni połowili na "mostach" - z potwierdzonych informacji największą złowił Marek ( Randap ) - 75 cm...
Kiedy przyszedł czas ( niestety) pożegnać całe "tawarzystwo", ... kolejny telefon - tym razem samica łososia 94cm...
W sumie z potwierdzonych informacji (wyłącznie) koledzy naliczyli ponad 50 złowionych ryb.
...ja niestety byłem jeszcze"sylwestrowy" i z rachunkami nie było u mnie najlepiej...
Andrzej
Ps. zdjęcia mają być... póżniej