Kilka dni temu wybrałem się odwiedzić stare kąty na górnej Parsęcie. Zajechałem na Trzebiegoszcz, niestety wody niosła jakieś 1/3 tego co kiedyś, efekt dawnej melioracji w górze rzeki. Nie było sensu rozwijać wędki, potem Perznica, też woda malutka, efekt melioracji na wysokości Grzmiącej jakiś czas temu. Potem zajechałem na Krosino. Podczas łowienia zza ściany lasu dochodził straszny hałas, huk, stukot. Wyniki nie powalały więc szybciej skończyłem łowienie. Podczas powrotu zapytałem się miejscowego co to za hałas. Powiedział, że stawiają farmę wiatraków na górnej Parsęcie.
Wiatraki na dole i zniszczony krajobraz, ekspansja kajaków, teraz wiatraki na górnej. Super.