pewnie w wodzie
fajny tydzień miałem, zero smolciaków, czy też innych zarybieniowych, jak je nazywacie
wtorek - potok przy moście we wrzosowie, dla mnie rewelka (no kill)
czwartek - chudy przy krzaku na starym mieście (no kill)
niedziela - znowu chudy w bogucinie
wszystko wymiar i pełny wypas
jeden szczegół, szczupłe to jacyś juniorzy,, nie trafiały w blachy, czepiały się bokami albo koło oka, fatalna sprawa, kto je tam wpuścił !!!
wszystkie spotkania na karlinkę 20g (lenia miałem)
fajnie rzeka się czyści, woda na normalnym poziomie i sporo widać
teraz nowe spotkania ?