rafiz33 ja wiem, że swoje trzeba wychodzić. To by było za piękne żeby co wyjazd była rybka. Roboczogodziny z wędką nad wodą muszą się zgadzać. Dla tych co mają blisko udaje się więcej połowić ale jak by przeliczyć na godzinki to pewnie mamy remis
. Trotka wymaga wysiłku i koniec. Dlatego nie mam załamki że nic nie złowiłem. Na każdego czeka jego ryba i podstawa to machać wędą a nie klawiaturą
Woda naprawdę fajna. Dziś zawody więc coś tam dołowią. Wczoraj podwoziłem kolegę któremu się dziecko rodziło. Ale miał oczy duże tylko nie wiem czy z przejęcia że poród czy z powodu tego, że złowił fajną rybę a żona wybrała sobie akurat TEN czas
Słyszałem też o 3 rybkach na mostach (jedna 90) no i te co wstawili koledzy. Gratuluję łowcom. I do zobaczenia nad wodą (mam nadzieję jeszcze w tym sezonie).