Świeże info-woda na podwyższonym poziomie.Lekko mętnawa.Dziś zawody w Dygowie.Sporo chłopa.Ja jak zwykle wybrałem się na Poczernino.Po zejściu nad wodę widzę spław.No to sobie myślę,nie będzie źle.Parę rzutów, parę spławów ,parę miejscówek tylko na prostce Poczernińskiej i jest.
Ponownie po takim czasie i tylu nerwach nad wodą jest upragnione branie.I ponownie na zawodach przełamany zły los trociaża
Dzięki wysokiej wodzie ląduje rybę ślizgiem w krzaki,rzucam się jak lew z pazurami na swoją upragnioną rybę
JEST !!! Adrenalina skacze i ręce latają razem z nogami ale nie wspólnym rytmem
Cieszę się niezmiernie .Dostaję cynk że pierwsza i na razie jest ok.Następnie dostaję cynk że jest już większa rybka więc się sprężam ,może następna.Niestety bez efektów ,mimo widzianych i obłowionych spławach.I tak zadowolony z sukcesu podwójnie ,wracam na bazę
Gratulacje kolegów dają to czego brakowało mi pół sezonu ,pozytywne nastawienie do dalszej walki nad woda i dalszego informowania Was o tym co dzieje się nad wodą .Ryby jest sporo więc warto pojechać ,nawet jeśli nic nie złowicie to i tak warto,choćby ze względu na hardkorowe krzaki i pokrzywy
Życzę kolegom połamanie na ,jak to mawia mój dobry kolega Andrzej ,rybie takiej kilo do dychy
Zdjęcia na Fejsie .