Świeże info-woda ostro w dół,klarowna .Dziś troszkę później nad woda ,wybrałem Wrzosowo.Po sprawdzeniu zakrętu idę z kolegą Andrzejem w górę rzeki,chodzimy ,machamy i tylko mały szczupaczek łyka blaszkę .Idziemy na następny zakręt ,rozmawiamy już o powrocie do auta ale mówię jeszcze że tylko po rybie i idziemy.Ledwo dociągnąłem blaszkę pod burtę ŁUUP!!!.Siedzi
Paręnaście szybkich młynków pod nogami i lądowanie na brzegu za pomocą kolegi.Rybka 2 kg 50 +.Śmiech że wykrakałem rybę
Jak szczęście to szczęście ,warto jechać i próbować
Połamania