Mam kartę od 27 lat, pstrągi łowię od lat 20. Łowię mniej więcej tyle samo ryb co na początku, za to łowię ryby większe. Prócz doświadczenia, istotne jest też to, że jestem bardziej mobilny. Z innych obserwacji- na moich wodach presja na początku sezonu jest większa(łososiowate są modne-gazety,net + ludzie są bardziej zmotoryzowani), kłusownictwo się zmniejszyło, poziom wody w rzekach jest niższy, za to woda jest czystsza.
Zawsze twierdziłem, że pstrąg potokowy to jedna z niewielu ryb, która nie wyginie póki będzie istniała ludzkość. Coś w tej rybie jest, że łączy ona ludzi niezależnie od wieku, pozycji społecznej czy też narodowości. Zawsze znajdzie się grupa ludzi, którzy poświęcą swój czas i pieniądze by ryby te mogły egzystować.