Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Kto ma dość PZW?

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/05 18:17 #89783

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Zbytnia globalizacja raczej będzie szkodliwa, ale autonomiczność okręgów to ciekawy pomysł.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/05 19:05 #89784

  • spiner
  • spiner Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 232
  • Podziękowań: 121
Wszystko ładnie i pięknie ale co dalej??? Łatwo jest niszczyc, ale trzeba też potrafic budowac albo chociaż zaproponowac rozsądną alternatywę...zniszczymy PZW i co dalej???... Jakie są konkretne działania które pozwolą nam łowic więcej za mniej? Wzorem krajów zachodnich albo skandynawskich będziemy opłacac jednodniowe licencje na kilka kilometrów rzeki??? Można i tak, bo fundusze w pełni idą na tą wodę na której wędkujemy, ale raz że dużo drożej no i co wtedy stanie się z pozostałymi wodami? Wiele jezior stanie się nierentownych, bo przychody z licencji nie wystarczą na dzierżawę wody i wypełnienie zobowiązań zawartych w operacie rybackim. A co za tym idzie staną się niczyje, do pełnej dyspozycji kłusowników. PZW działa jak działa ale dobrze że w ogóle istnieje...że nie wspomnę o fali sprzeciwów wywołanych przez przeciętnego Kowalskiego który wędkuje np na 5 różnych łowiskach i teraz za każde z nich będzie musiał osobno opłacac licencje, albo z osobna za każdy dzień wędkowania w przypadku emeryta który jest nad wodą 340 dni w roku. Jest jak jest ale obecny stan rzeczy wynika z tego że u władzy PZW od lat jest ten sam beton. Same założenia organizacji są zacne i godne kontynuacji, trzeba tylko zmienic (odmłodzic) zarząd i na miejsce starego betonu wstawic młodych i chętnych do działania pasjonatów. Tak jak pisałem, łatwo jest niszczyc ale trzeba też budowac. A powyższy postulat jak dla mnie jest zbieraniną pobożnych życzeń. Jeżeli koniecznie dalej iśc w tym kierunku który proponuje autor to tylko i wyłącznie na zasadzie konkurencji. Grupa pasjonatów wydzierżawia kilka jezior którymi gospodaruje, jeżeli są one rentowne mogą sobie pozwolic na dzierżawę większej liczby jezior co w praktyce przypomina obecne funkcjonowanie Gospodarstw Rybackich. I dochodzi do tego czynnki patogenny którym jest kasa, na etapie planów wszystko wygląda ładnie i pięknie ale jak pojawi się kasa to i pojawi się pole do nadużyc i w ten sposób powstanie PZW II.
Ostatnio zmieniany: 2012/06/05 19:07 przez spiner.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/05 20:11 #89787

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
PZW doprowadziło nasze wody do ruiny. Nad tym faktem nie ma co dyskutować. Jeżeli moze być gorzej, to niewiele i o ile nic się nie zmieni to wkrótce będzie.
Jakie sa przyczyny? Po części wadliwy statut. Tylko po części, bo wiele rozsądnych i ważnych założeń nie jest praktycznie w ogóle realizowanych.
Porównując do wzorcowych łowisk z całego świata mi najbardziej rzuca sie w oczy niewłaściwe dysponowanie środków. wydmuchane koszty administracji, sportu czy zarybień... Te wyrzucone w błoto pieniądze mogłyby zapewnic należytą ochronę w wielu okręgach. Poza tym niekompetentne osoby na najwyższych szczeblach. Działają na szkodę wód, związku, ale generalnie wszyscy mogą im "naskoczyć", co władze potwierdzają oficjalnie (np. polemika PZW-WŚ). Nawet jesli na szczeblu kół lub okręgów ktos sie wychyli i zrobi coś dobrego, zostaje szybko sprowadzony do pionu (np. tegoroczne zniesienie zakazu zabierania lipieni na Sanie, a nastepna duża woda właśnie ruszyła)
Jest w PZW wielu ludzi, którzy chcieliby coś zrobić, ale z w/w powodów maja związane ręce. Starych komuchów na stołkach nikt nie ruszy, bo wiedza dobrze jak się ich trzymać. Dlatego właśnie wydaje mi się, że pudrowanie trupa nie ma sensu. Być może kiedys tam przyniesie to jakieś efekty, ale zycie jest krótkie i dobrze by było dożyć lepszych czasów.
Alternatywna organizacja dałaby mozliwość wyboru. Zakładanie z góry, że zniszczyłaby ja korupcja? Z takim podejściem lepiej w ogóle nic nie robic, bo każde działanie jest skazane na porażkę.
Co do szczegółów, jak miałoby to wyglądać to odsyłam do autora filmiku. W opisie na youtube jest nr tel.
Kto pyta nie błądzi...

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/05 22:24 #89794

  • zamki
  • zamki Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 25
gregon napisał:
PZW doprowadziło nasze wody do ruiny. Nad tym faktem nie ma co dyskutować. Jeżeli moze być gorzej, to niewiele i o ile nic się nie zmieni to wkrótce będzie.
....

Celowo tylko ten kawałek cytuję bo biorąc pod uwagę, że na warmii i mazurach wód dzierżawionych przez pzw jest jakieś 5 no może 10% z ogółu do tego przeważnie małych kilku-kilkudziesięcio hektarowych zbiorników.... to co z resztą dzierżawioną przez prywaciarzy bo przecież , że ryb tutaj nie ma wiadomo na cały kraj.
Reszta to wszelkiej maści dzierżawcy prywatni jakieś spółdzielnie i inne twory i jeżeli ma powstać coś na ich wzór albo nie daj panie na ich bazie ... to ja podziękuję zresztą Łomża już się przekonała co zostaje z obietnic nowych dzierżawców.... Nie wiem co lepsze a co gorsze czy nowa bieda czy stara ale biorąc pod uwagę obecne uregulowania prawne jak chociażby długoletnie okresy dzierżawne to zastanawiam się skąd "nowe" znajdzie wodę gdzie będziemy mogli oddawać się swojemu hobby pod ich skrzydłami ?
Gregon oczywiście pytania nie są kierowane do Ciebie ale ot tak w ramach rozważań padły póki co bez adresu no chyba, że się nam przedstawi nasz przyszły wybawca ze szpon betonu....
C.R.E.T.
Ostatnio zmieniany: 2012/06/05 22:25 przez zamki.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/05 22:59 #89798

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
gregon napisał:
Jest w PZW wielu ludzi, którzy chcieliby coś zrobić, ale z w/w powodów maja związane ręce. Starych komuchów na stołkach nikt nie ruszy, bo wiedza dobrze jak się ich trzymać.

Sorry Gregon ale to chyba trochę oderwanie od rzeczywistości i realiów...
Mieszkasz za granica i nie bywasz w kraju na zebraniach i innych tego typu "imprezach" organizacyjnych...
Kto niby ma ten beton ruszyć??
Te 90% członków którzy mają wszystko w d...pie i jedyny kontakt jaki maja z kołem to jedna na rok wizyta u skarbnika?? (sorki jeszcze drugi raz bywają na zawodach koła z darmową kiełbaska i czymś do popicia...)
Żeby było ciekawiej to własnie ta grupa najwięcej krzyczy że jest źle.
Kto więc ma ten beton u góry kruszyć??
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/06 04:48 #89803

  • TomaszJ
  • TomaszJ Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 249
  • Podziękowań: 16
Jestem zdania podobnie jak Marek Szymański w jednym z artykułów pisząc, że cały zarząd PZW do sputnika i w kosmos. A wody winny być dobrem narodowym, na których rozwijałaby się turystyka wędkarska. Na pewno nie liczyłbym na to, że prywaciarze zrobią dobrze dla wędkarzy. W polskim wydaniu były by to tylko działania niczym nie różniące od kłusowniczych w majestacie prawa. Po kilku latach w jeziorze pozostają prócz wody jeszcze rośliny i ślimaki. Dobrym przykładem jak ktoś napisał są Mazury. Gdzie duże rybne jeziora są niestety legendą z minionej epoki. Jak już by nie było PZW to państwo miało by w obowiązku opiekę nad tym dobrem, jakim są wody. Ale myślę, że tutaj problemem było by lobbowanie na rzecz prywaciarzy. Bo jednak interesy kolegów są ważniejsze od ogólnie rozumianego dobra narodowego. Czyli to co oglądamy na c odzień - egoizm zwycięża z dobrem wspólnym. A charakteru społeczeństwa nie da się zmienić ot za pstryknięciem czy zmianą przepisów prawa. Czyli jesteśmy w czarnej dupppie.
Żyjemy w XXI wieku, szukamy wody na innych planetach a naszą własną na ziemi traktujemy jak wysypisko śmieci.
Ostatnio zmieniany: 2012/06/06 04:49 przez TomaszJ.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/06 07:25 #89804

  • darecki
  • darecki Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 286
  • Podziękowań: 31
Myślę, że trzeba poczekać aż odwieczne prawa natury wykruszą beton na Twardej, a związek należy reformować od dołu. Na zebrania kół przychodzi około 20 dziadków i sami się wybierają, a jak dodatkowo przyjdzie 21 młodych no to dziadków przegłosują i tyle. Są na to przykłady, dziadkowie do dziś nie mogą wyjść z osłupienia. Rozwalenie związku z tym majątkiem jaki w tej chwili posiada będzie przypominało tsunami po którym nie będzie co zbierać.
Są trzy wyjścia:
- kontrolować dziadów i krzyczeć w mediach o ich wszelkich kombinacjach,
- edukować młodych, pokazywać jak wygląda wędkarstwo zagranicą, wyśmiewać stare wzorce wędkarskich zachowań,
- pchać się na stołki i kruszyć żelbet od dołu, zapewniam że da się.


"Jak już by nie było PZW to państwo miało by w obowiązku opiekę nad tym dobrem, jakim są wody."

Państwo czyli kto: premier, wojewoda, PSR (pięciu na województwo z najniższą krajową), policja.
Nikt nie będzie się troszczył o wody nie ma na to kasy i są ważniejsze problemy w tym kraju.
Państwowe znaczy niczyje.
Ostatnio zmieniany: 2012/06/06 07:31 przez darecki.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/06 07:49 #89806

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Panowie, odpowiednie osoby z jajami na stanowiskach dyrektorów, ichtiologów okręgów i PZW wcale nie jest takie złe. Każdy z nas współtworzy związek, jak to robi to już osobista sprawa. Ja przynajmniej się staram coś zmieniać, ale to nie jest łatwe i czasami muszę wyjść do łazienki i wykrzyczeć się do muszli klozetowej, żeby pozbyć się złych emocji.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/06 13:19 #89818

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Któryś z dyskutantów użył słowa ,,rentowność” jak rozumiem w odniesieniu do dzierżawionych lub też potencjalnie dzierżawionych obwodów rybackich. No więc warto zdać sobie sprawę na jakim poziomie kształtują się wpłaty np. za jeden dzień wędkowania na łowisku komercyjnym + koszt kilograma złowionych i zabranych ryb takich jak pstrąg tęczowy lub szczupak z takiego łowiska. Ktoś prowadzący działalność gospodarczą na takim łowisku nie bierze przecież takich cen z powietrza ale ustalając je kieruje się właśnie rentownością całego przedsięwzięcia.

Aby w ogóle zrozumieć o czym rozmawiamy i mieć jakikolwiek nawet niepełny pogląd proponuję każdemu zadać sobie trochę trudu i dotrzeć poprzez swoich przedstawicieli do jawnych przecież dokumentów takich jak: preliminarz budżetowy na dany rok okręgu pzw, plan oraz zestawienie przychodów statutowych na dany rok budżetowy, plan zatrudnienia i płac w okręgu, zestawienie przychodów i kosztów, rachunek zysków i strat, i w końcu bilans finansowy sporządzony na koniec roku budżetowego.

W największym skrócie i uproszczeniu co z niego wynika na przykładzie jednego z pomorskich okręgów pzw którego powyższe dokumenty miałem okazję przejrzeć? Po pierwsze same przychody statutowe w skład których wchodzą głównie składki członkowskie oraz składki na zagospodarowanie i ochronę wód płacone przez wędkarzy nie są kwotą wystarczającą do wypełnienia zobowiązań związanych z dzierżawą obwodów rybackich wynikającą z umów zawartych z RZGW oraz finansowego utrzymania okręgu. To, że w ogóle możemy bawić się w wędkarstwo łososiowatych wynika głównie z dodatkowych przychodów okręgu związanych z działalnością rolniczą ( i w nieporównywalnie mniejszym stopniu z działalnością gospodarczą tegoż). Dla nie zorientowanych działalność rolnicza to prowadzenie ośrodków zarybieniowych, hodowla asortymentu rybnego i jego sprzedaż. W tym sensie okręg pzw jest takim samym hodowcą i beneficjentem Ustawy o rybactwie śródlądowym jak każdy inny hodowca sprzedający ryby w celach konsumpcyjnych lub dla zarybienia obwodów rybackich zgodnie z operatami rybackimi. Bez tego bazując li tylko na samych składkach i opłatach za wędkowanie w obecnej kwocie już dawno straciłby płynność finansową. Proszę zrozumieć: PZW jest małą częścią układu ( uff, to słowo może się źle kojarzyć) stworzonego wiele lat temu przez Ustawę o rybactwie śródlądowym i w zasadzie dzięki temu jeszcze jakoś funkcjonuje. Z tego punktu widzenia oczekiwanie od PZW zaangażowania w zasadniczą zmianę obowiązującej Ustawy, wprowadzenie rozwiązań na których funkcjonuje nowoczesne wędkarstwo na świecie jest niezwykle, ale to niezwykle naiwne. Pozdrawiam.

Odp: Kto ma dość PZW? 2012/06/06 13:43 #89819

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
PZW doprowadziło nasze wody do ruiny

Proces wyrybienia naszych łowisk trwał wiele lat i przyczyniły się do tego w równym lub dokładnie w równiejszym stopniu min. melioracje wraz z niszczeniem tarlisk,zapory i jazy pozbawione przepławek,hodowle tęczaków hojnie użyźniające nasze rzeczki, zatrucia cieków i postępująca chemizacja rolnictwa, ,,zarybianie" rzek byle czym i byle jak, kłusownictwo oraz niczym nie kontrolowana presja wędkarska.Stosując adekwatne porównanie większość członkow PZW przy pełnej aprobacie swoich przedstawicieli zasiadających w zarządach okręgów w większości wypadków tylko przez wiele lat dobijali ( i dobijają w dalszym ciągu) leżącego który w żadnym razie nie jest się w stanie podnieść. Ale dla jasności doskonale wpisują się tym w ogólne podejście prawie wszystkich z instytucjami centralno-samorządowymi na czele w postrzegania naszych rzek jako ,,bezpiecznych" kanałów oraz wędkarstwa jako najprostszego sposobu napchania sobie zamrażarki.
Poza tym niekompetentne osoby na najwyższych szczeblach

Większość ,,naszych" działaczy PZW rekrutuje się z grona wszelkiej maści emerytów i rencistów którzy mają czas na taką dzialalność. Trudno oczekiwać cudów skoro sami z różnych powodów, min. mojej osobistej niewiary w sukces, sami się w to nie angażujemy. ,,Cieszmy" się, że w ogóle ktoś się tym zajmuje i to często mimo niekompetencji, nepotyzmu, braku kwalifikacji, nie dokońca jasnych intecji, podejrzenia o korzyści osobiste, oczywistej głupoty i takich tam drobnostek. W końcu nie są to otrzaskani managerowie suto opłacani i rozliczani ze swojej pracy. Prawda? Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2012/06/06 14:21 przez witek ziemkowski.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.083 seconds