TEMAT: Kto ma dość PZW?

Pojawiła się świeża, jak na razie trochę mglista alternatywa. Nie od razu Rzym zbudowano. O ile zapaleńcom nie braknie determinacji i wesprze ich szersze grono wędkarzy, może się z tego wykluć coś konkretnego...

Witam serdecznie
Idea może i interesująca ale przy dzisiejszym stanie prawnym bez szans na realizacje.O wiele łatwiej myślę było by założenie konkurencyjnego związku wędkarskiego .Monopol na pewno szybciej złamać można poprzez takie działanie niż przez nieudaną z góry walkę z wiatrakami
Serdecznie pozdrawiam
Tomek

Myślę że związek sam w sobie jest ok,potrzeba zmian personalnych,chociaż pomysł Tomka też bardzo ciekawy

Z opisu który dostałem na pocztę wraz linkiem wynika, że głównym celem jest stworzenie lobby i konkurencyjnej dla PZW organizacji. Odniosłem tez wrażenie, że goście się z choinki nie urwali i wiedzą na czym stoją.

Cały problem wynika moim zdaniem z czegoś innego. Każda wpływowa organizacja posiada szerokie wpływy w strukturach państwowych takich jak sejm i senat. W sejmie istnieja kregi lobbystyczne wspierajace np. szeroko rozumianą gospodarkę rybacką. Niestety tego samego nie mozemy powiedziec o wędkarzach. Stworzenie nowej organizacji musiało by zahaczyc o polityke a to juz inna liga i tumult problemow.
Oczywiscie sama idea warta jest przemyslenia jak i owocnej dyskusji.
Serdecznie pozdrawiam
Tomek

A będzie taniej niż jest ? No i czy będzie można łowić w całym kraju za jedną opłatę. ?

nawołujecie do likwidacji PZW, pisząc ogólnikami o stworzeniu alternatywnej organizacji, a co z tego będą mieli wędkarze?
Jak ma wyglądać Waszym zdaniem wędkarstwo za kilka lat? Czy ma być jak w Norwegii, czy Szwecji, gdzie płaci się za możliwość wędkowania np. na krótkich odcinkach atrakcyjnych wędkarsko rzek?
Co zrobicie jeżeli cała masa działaczy zarządzająca obecnie okręgami, po likwidacji PZW wstąpi w szeregi nowo powstałej, Waszej organizacji i w demokratyczny sposób przejmie władzę? Zmieni się tylko szyld, a ludzie będą znowu ci sami.
zacznijcie najpierw działać na szczeblu kół i swoich okręgów, tam naprawdę można wiele dobrego zrobić

Nie wiem do kogo te pytania,ale ja tylko wkleiłem link . Dostałem go wraz z opisem od użytkownika youtuba, który go zamieścił.

Sam będę obserwował. Jeśli miałoby to ręce i nogi z chęcia sie przyłączę.

Monopol nie służy niczemu dobremu. PZW w obecnej formie nie zdaje egzaminu, kosmetyczne zabiegi tego nie zmienią.
Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, by powstała równoprawna do PZW organizacja. Mogłaby ona dzierżawić wody na równych prawach i zarządzać według własnego modelu. Przepływ wędkarzy=kapitału zadecyduje co woli rynek.
Zakładam całkowitą (poza ichtiologami) wymianę ludzi, struktur i statutu.

Tu niestety trzeba radykalnych posunięć. Przykładem jest nieudana lustracja w Sejmie. Historie takie się powtarzają.
Jedynym wyjściem jest alternatywa. Działanie na szczeblu kol itp. nic nie zmieni, niestety...
Wody są wyrybione i drogie, no już gorzej być nie może.
Całym sercem jestem za tym, żeby PZW upadło i pozostało tylko niemiłym, Czarnobylskim wspomnieniem.
Przyłącze się do akcji.

Na szczeblach okręgów jest sporo rozsądnych "młodych" działaczy.
Wypieprzyć należy tych starych SBeków z ZG z Grabowskim na czele.
A najlepiej zlikwidować ZG i stworzyć federację samodzielnych okręgów, oczywiście 16 - tu okręgów a nie 49.