Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: choroba od ryby ??????

choroba od ryby ?????? 2012/06/11 08:29 #90038

  • misiekmisiek
  • misiekmisiek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Salmo trutta fario
  • Posty: 114
  • Podziękowań: 1
Witam kolegów, może któryś z Was pomoże.
Czy można nabawić sie jakiegoś choróbska po zjedzeniu tatara z pstrąga????
Piszę na prośbę kolegi, który skarży się na kilkumiesięczny ból w prawym podbrzuszu. Był u lekarza zrobił sobie różne badania i nic niepokojącego nie wyszło. Niestety w zeszłym tygodniu zlapałem pstrąga, który nosił ślady wrzodzienicy, a pochodził z tej samej rzeki co ów skonsumowany.
Może macie jakieś sugestie czy jedno ma związek z drógim i czy i jakie badania trzeba zrobić aby coś takiego sprawdzić lub wykluczyć i czy ten ból można powiązać ze zjedzoną rybą?
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 08:42 #90040

  • Krzychu Ś
  • Krzychu Ś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 292
  • Podziękowań: 32
Teoretycznie można nabawić się bifylobotriozy, ale to raczej z wrzodzienicą nie ma nic wspólnego. Kolega powinien zrobić sobie badania kału, aczkolwiek nie wiem czy bruzdogłowiec szeroki (bo ten tasiemiec powoduje wspomniana chorobę) w ciągu kilku miesięcy może rozwinąc się na tyle , aby zacząć produkować człony z jajami.

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 09:16 #90043

  • papaxpapa
  • papaxpapa Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 265
  • Podziękowań: 53
A ja proponuję jeszcze raz wybrac sie jak najszybciej do innego lekarza i zrobic kompleksowe wyniki .Polecam tomografie jamy brzusznej.
Serdecznie pozdrawiam
Tomek
BAŁT

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 09:36 #90045

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Pasożyty, zakażenia bakteryjne. Ale co tam tasiemiec w jelitach, w końcu tatarek smaczny i jeszcze w dodatku darmowy.

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 10:26 #90050

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 144
  • Podziękowań: 44
Czytałem kiedyś fajny artykuł (niestety nie potrafię go teraz znaleźć) na temat ewentualnych chorób możliwych do złapania po zjedzeniu surowego bądź niedogotowanego mięsa ryb. Była tam cała lista, począwszy od tasiemców, przez jakieś nicienie, bakteryjne rzeczy itp. Jako udowodnienie tez podawano, że największy odsetek osób z takimi chorobami notuje się w Japonii i krajach skandynawskich, gdzie jedzenie surowych owoców morza jest standardem. Od tej pory nie tknę surowego/niedogotowanego mięsa. Aha, nawet tzw. głębokie mrożenie nie zabezpiecza przed tymi paskudztwami. Również wędzenie na zimno. Tylko temperatura powyżej bodajże 70 stopni.

Pozdrawiam,
Zet.

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 13:16 #90052

  • S. Cios
  • S. Cios Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 230
  • Podziękowań: 149
Nie jestem specjalistą od chorób ryb, ale zdrowy rozsadek podpowiada, że człowiek i ryba żyją w odmiennych srodowiskach, w których rozwijaja sie rózne pasozyty, wirusy i bakterie. Z tego powodu zasadniczo nie ma możliwosci, by człowiek przejął chorobę/pasozyta od surowej ryby. Jeśli jest jakiś problem, to zazwyczaj wynikajacy z faktu, ze surowa ryba szybko się psuje i to może spowodować nawet śmierć (były juz takie przypadki, co omówiłem w innym miejscu).

Jedyny znany mi przypadek (aczkolwiek nie znam badań naukowych, które by to potwierdzały), to rzekoma mozliwość zarazenia się tasiemcem po spozyciu ikry mietusa (popularny poglad w Finlandii).
Za tę wiadomość podziękował(a): papaxpapa

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 13:48 #90053

S. Cios napisał:
Nie jestem specjalistą od chorób ryb, ale zdrowy rozsadek podpowiada, że człowiek i ryba żyją w odmiennych srodowiskach, w których rozwijaja sie rózne pasozyty, wirusy i bakterie. Z tego powodu zasadniczo nie ma możliwosci, by człowiek przejął chorobę/pasozyta od surowej ryby.

Drogi Staszku,

To tezy zasadniczo i głeboko nieprawdziwe ... ;-)

Załączam "pierwszy z brzegu" znaleziony artykuł (dotyczy infekcji bakteryjnych i różnych dóg zakażenia):

vri.cz/docs/vetmed/49-9-343.pdf

Wspomniany wcześniej bruzdogłowiec szeroki jest największym tasiemcem jaki może występować u ludzi ... do zakażenia moze dojść po zjedzeniu surowego lub niewystarczająco "obrobionego termicznie" mięsa pstrąga, jako III-go żywiciela pośredniego ...

www.parasitesinhumans.org/diphyllobothri...m-fish-tapeworm.html

Zakażenia innymi pasożytami w wyniku zjedzenia mięsa ryb też są możliwe i opisywane ...

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
Ostatnio zmieniany: 2012/06/11 13:57 przez Jerzy Kowalski.

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 13:58 #90054

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Ptaki i ssaki rybożerne żyją w odmiennych środowiskach, co nie przeszkadza wielu pasożytom w spektakularnej wędrówce przy udziale żywicieli pośrednich. Mnie uczyli tego w podstawówce.
Ostatnio zmieniany: 2012/06/11 14:06 przez Synek.

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 21:00 #90064

  • S. Cios
  • S. Cios Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 230
  • Podziękowań: 149
Dzięki Jurku za te informacje. Ja patrzałem przez pryzmat czystych wód ryb łososiowatych, gdzie rzadko zdarzają się przypadki zakażeń (ciągle mam przed oczami wody w Finlandii i Szwecji).

Odp: choroba od ryby ?????? 2012/06/11 22:09 #90069

Drogi Staszku,

Może tam i zakażenia zdarzają się rzadko, bo ... stosunkowo mało jest tych, którzy mogliby się zakazić ... ;-) Dlatego i ryby są i wody czyste i trawa zielona ... ;-)

Jednak Jan Kaczmarek już dawno śpiewał, że

Jeziora pozornie są takie spokojne
gdy lekka pokrywa je falka,
jedynie na niby są takie cudowne:
w ich głębi śmiertelna wre walka.


i ma to również zastosowanie do sytuacji, którą dyskutujemy. Te wody, które są "czyste" pod wieloma względami, wciąż są "zasiedlone" przez całe bogactwo życia, z mikroorganizmami oraz pasożytami, które do przeżycia czy do zamknięcia cyklu życiowego potrzebują żywicieli pośrednich i ostatecznych ... Bakterie są wszędzie, te chorobotwórcze też, podobnie wirusy czy pierwotniaki ... inne pasożyty również, bo "od zawsze" krążą w środowisku ...

Bakterie jelitowe bytują tak samo w jelitach ludzkich jak w jelitach innych zwierząt, masowo występujących nad rzekami - reniferów, jeleni, łosi, róznych drapiezników ... uwolnione do środowiska czekają na sprzyjające warunki do zasiedlenia ... moga nawet rybom nie szkodzić, ale w surowej rybie, w trakcie przygotowania, mogą dostać się do organizmu człowieka i namnożyć ...

Rzeczony bruzdogłowiec szeroki, którego larwy moga znajdować się w mięsie pstrągów, łososi, szczupaków, okoni i innych ryb drapieznych może mieć za żywiciela ostatecznego lisy, rysie, psy, niedźwiedzie, foki, które mogą wydalać do środowiska człony tasiemca z jajami ... Nawet w miejscach "nietkniętych ludzką stopą" można posilić się zakażonym mięsem rybim i "zaprosić" sobie do brzucha "nieproszonych gości" ... i pozorna "czystość" wody nie ma tu wiele do rzeczy ... życie rozwija się i broni przed zgubą "rękami i nogami" ... ;-) całkiem naturalnie, od kiedy powstało na Ziemi ... ;-)

Większośc organizmów żyje w środowisku wodnym - jeśli ta woda znajduje się w organizmie ludzkim czy zwierzecym, ma stała temperaturę, zawiera wiele składników odzywczych, to sprzyja gwałtownemu rozwojowi tych form życia ... ale te same mikroby żyją sobie spokojnie w wodzie w innych lokalizacjach, w mniej sprzyjających warunkach wytwarza formy przetrwalnikowe, które w warunkach sprzyjających aktywują się i mnożą "na potęgę" ... ;-)

Wszyscy żyjemy w jednym środowisku i granica wody i powietrza, choć trudno przekraczalna dla wielu organizmów, dla innych zupełnie nie istnieje ... ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.066 seconds